Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Moskwa mówi NIET

Treść

Prokuratura Generalna Federacji Rosyjskiej odmawia pomocy prawnej w sprawie obławy augustowskiej
Prokuratorzy z Oddziałowej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu IPN w Białymstoku otrzymali informację, że Rosjanie nie mają już więcej żadnych dokumentów do przekazania w sprawie obławy. Nota jest tak lakoniczna, że nie można nawet stwierdzić, czy stanowi odpowiedź na wniosek przesłany przez IPN w 2009 roku, czy na ten ostatni z roku 2011. Prokuratura Generalna Federacji Rosyjskiej swoją informację przekazała Prokuraturze Generalnej RP. A ta dostarczyła ją prokuratorom w Białymstoku. - Z króciutkiego dokumentu dowiadujemy się, że strona rosyjska, oprócz informacji przekazanej Polsce w roku 1995 i 2003, która dotyczyła zatrzymania przez wojska sowieckie w lipcu 1945 r. na terenie Suwalszczyzny prawie sześciuset obywateli polskich, nie dysponuje innymi informacjami w tej sprawie. W tym o dalszym losie aresztowanych podczas obławy polskich obywateli - powiedział wczoraj "Naszemu Dziennikowi" prokurator Zbigniew Kulikowski, szef pionu prokuratorskiego białostockiego IPN.
Białostoccy prokuratorzy zwrócili się wczoraj do Prokuratury Generalnej z prośbą, by wyjaśniła z Rosjanami, którego wniosku dotyczy ich odpowiedź. We wniosku wysłanym do Rosji w połowie czerwca br. polscy prokuratorzy prosili o przekazanie kopii konkretnego dokumentu, opisanego przez rosyjskiego historyka prof. Nikitę Pietrowa w książce "Według scenariusza Stalina". - Wniosek, który skierowaliśmy do Rosji w czerwcu tego roku za pośrednictwem Prokuratury Generalnej, jest wnioskiem uzupełniającym do wniosku o pomoc prawną, który wysłaliśmy do władz Federacji Rosyjskiej już w roku 2009 - tłumaczył prokurator Kulikowski.
Brak wyjaśnienia, na który wniosek Moskwa teraz odpowiedziała, sprawia, że polscy prokuratorzy nie wiedzą, jak się do tej odpowiedzi ustosunkować. Gdyby jednak okazało się, że odpowiedź prokuratury rosyjskiej dotyczy wniosku o pomoc prawną z roku 2011, w którym polscy prokuratorzy proszą o konkretny dokument i wskazują nawet miejsce, gdzie on się znajduje (Centralne Archiwum Federalnej Służby Bezpieczeństwa w Moskwie, na Łubiance), reakcja Rosjan, z której jasno wynika, że tego dokumentu nie ma, byłaby co najmniej dziwna. W krótkiej informacji przesłanej obecnie przez Rosję na pewno nie ma tego, o co prosili polscy prokuratorzy we wniosku z roku 2009. Ten wniosek IPN skierował do Prokuratury Generalnej Federacji Rosyjskiej za pośrednictwem ówczesnego Biura Obrotu Prawnego z Zagranicą Prokuratury Krajowej w lipcu 2009 roku. - Jest to wniosek bardzo obszerny, z danymi personalnymi wszystkich osób, które pochłonęła obława. Pytamy w nim Rosję oddzielnie o każdą z tych osób, czy posiada ona informację na temat jej losów po aresztowaniu w czasie obławy - wyjaśnił prokurator Zbigniew Kulikowski. Takich informacji w obecnie przesłanej z Rosji odpowiedzi nie ma.
Adam Białous
Nasz Dziennik 2011-09-01

Autor: jc