Mniejsze dotacje
Treść
W latach 2004-2006 województwo małopolskie miało rozdzielić blisko 890 mln zł unijnych dotacji w ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego. Rok temu okazało się, że będzie tylko 760 mln zł, a teraz już wiadomo, że pieniędzy będzie jeszcze mniej - tym razem o ponad 20 mln zł. Przyczyna? Spadający kurs euro.
Na realizację ZPORR w Małopolsce jest przeznaczonych około 185 mln euro. W kwietniu 2004 r. Urząd Marszałkowski otrzymał informację, że rozdzielając dotacje, trzeba uwzględnić kurs 4,79 zł za 1euro. W lutym 2005 r. ten kurs spadł do 4,09 zł, co spowodowało, że 890 mln zł do rozdzielenia na inwestycje w regionie stopniało do 760 mln zł. Obecnie stosowany kurs to 3,83 zł za euro, co oznacza kolejne zmniejszenie kwoty do podziału. Na szczęście połowa kwoty przyznanej Małopolsce jest już rozdzielona, więc uszczuplenie nie będzie już tak dotkliwe, ale i tak region straci ponad 20 mln zł.
Gdy rok temu okazało się, że kurs euro został zmieniony, zabrakło pieniędzy na dotacje dla szpitali powiatowych - bo nie było już co dzielić na inwestycje w służbie zdrowia. Po tych kłopotach wprowadzono obowiązek pozostawienie rezerwy 5 proc. w każdej grupie inwestycji - by w razie istotnej zmiany kursu nie trzeba było odbierać przyznanych już dotacji (a można było uzupełnić ubytek z pozostawionej rezerwy).
Kiedy kilka lat temu dzielono unijne dotacje w ramach programu PHARE, kwoty dotacji były podawane w euro. Wtedy jednak złotówka słabła, więc samorządy na tym korzystały. Po wejściu Polski do Unii Europejskiej ryzyko zmiany kursu przerzucono na samorządy województw, które są odpowiedzialne za dzielenie unijnych dotacji z ramach ZPORR. Samorządowcy chcieli przerzucić to ryzyko na budżet państwa, ale rząd się na to nie zgodził. Budżet państwa pobiera natomiast zaliczki z unijnej kasy po wyższym kursie; zanim pieniądze dotrą do gmin i powiatów, ten kurs zdąży już zmaleć, więc budżet na tym zarabia. (GEG)
"Dziennik Polski" 2005-01-11
Autor: ab