Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Młodzież coraz częściej wykorzystuje sieć, by kogoś złośliwie skrytykować, brutalnie ośmieszyć, dosadnie obrazić lub znieważyć

Treść

Agresja i przemoc rówieśnicza z powodu zmieniających się warunków życia przeniosła się do przestrzeni wirtualnej. Młodzież coraz częściej wykorzystuje sieć, by kogoś złośliwie skrytykować, brutalnie ośmieszyć, dosadnie obrazić lub znieważyć. Powszechność tego zjawiska jest zatrważająca.

Dzieci i młodzież jako użytkownicy internetu narażeni są często na agresję czy krytykę, z którą niestety mogą sobie nie poradzić. Takie właśnie agresywne, nieprzyjemne, pełne pogardy i nienawiści słowa i akcje, które wymierzone są w daną osobę lub grupę osób, to nic innego jak hejt w sieci.

– Ponad 76 proc. zarówno wśród dzieci miejskich (szkół miejskich), jak i szkół wiejskich w ogóle spotkało się z hejtem w sieci, więc to jest duży procent, ponad 2/3 młodych ludzi spotkało się z tym problemem, ponad 60 proc. zna kogoś, kto był „hejtowany” osobiście – informuje dr Dorota Żuchowska, dziekan Akademii Kultury Społecznej i Medialnej w Toruniu

Uczelnia dwa lata temu prowadziła w różnych szkołach w całej Polsce badania ankietowe dotyczące „hejtowania” w sieci. Eksperci biją na alarm, ponieważ co trzeci nastolatek z powodu wyglądu pada ofiarą hejtu w internecie.

– Próby oszacowania częstotliwości tego zjawiska pokazują, że około 22 proc. uczestników internetowego życia doświadcza w swoim użytkowaniu internetu aktów agresji. Nazywamy je czasami cyberbulingiem – mówi dr Marcin Moroń z Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach.

Hejt w internecie może przyjąć też formę obraźliwych gifów, zdjęć, memów, czy filmów, które są masowo rozsyłane i udostępniane na najróżniejszych stronach, docierając również do samych ofiar. To efekt dokonujących się zmian kulturowych, które pokazały, że liczy się „bardziej stan posiadania” niż „bycie wartościowym człowiekiem”. Skutki tego działania najsilniej odczuwa osoba „hejtowana” – zauważyła dr Magdalena Żurko, psycholog.

– W najgorszym wypadku, jak się staną ofiarą i jeżeli nie mają pomocy, coś się może stać i może się ten stan przemienić w depresję, w zaburzenia lękowe, w jakieś myśli samobójcze czy – nie daj Boże – próby samobójcze – dodała dr Magdalena Żurko.

Takie osoby mają obniżone poczucie własnej wartości i żyją w przekonaniu, że do niczego się nie nadają.

– Dzisiaj duży odsetek samobójstw wśród młodzieży, a przypominam, że Polska znajduje się na szczycie tego typu samobójstw w Europie, wynika właśnie z tego, że młodzież wzajemnie udostępnia tego typu rzeczy w sieci: czy ktoś jest otyły, czy ktoś ma wadę zgryzu, czy ma inne mankamenty dotyczące urody – podkreślił Adam Krampichowski, ekspert ds. bezpieczeństwa.

„Hejtowaniu” sprzyja anonimowość, którą daje internet, dlatego najczęściej można go spotkać w miejscach, w którym osoba hejtera może skryć się pod internetowym pseudonimem, choć wiadomo, że to najczęściej ludzie doświadczający różnych problemów – mówiła Marlena Stradomska, psycholog, wykładowca UMCS w Lublinie.

– Na przykład nie usłyszałam nigdy w życiu komplementu, nie mam wsparcia w rodzinie, inni mnie nie lubią, więc stwierdzam, że to jest jedyny sposób, żeby się wybić, żeby zostać zauważoną w danej grupie społecznej, a tak naprawdę wcale to nie działa na mnie pozytywnie – podkreśliła Marlena Stradomska.

Dlatego niezwykle ważną rzeczą jest, aby rodzice poświęcali jak najwięcej czasu swoim pociechom, rozmawiając z nimi o tych zagrożeniach, a przede wszystkim uświadamiając, że najważniejsze jest duchowe wnętrze człowieka, z którym się spotykamy.

TV Trwam News

Żródło: radiomaryja.pl,

Autor: mj

Tagi: hejt