Mieszkańcy chcą konkretów
Treść
Najwcześniej w lipcu skończą się kłopoty mieszkańców Żarek (gmina Libiąż) i kierowców przejeżdżających przez tę wieś drogą wojewódzką 780.
Droga jest zanieczyszczana przez samochody wywożące odpady z pobliskiej kopalni. Dyrekcja kopalni "Janina" zobowiązała się jednak, że zlikwiduje transport tą trasą, budując drogę przemysłową.
- Gdy spadnie deszcz, cała droga jest jednym wielkim bagnem. A transport odbywa się codziennie przez całą dobę. Żyjemy w tumanach kurzu i huku. Nie można otworzyć okna, wyjść przed dom. Tymczasem nikt nie reaguje na nasze skargi. Nawet jeśli ze strony przedstawicieli kopalni padały deklaracje zmiany tej sytuacji, to później nie były realizowane - mówi Barbara Czaplińska-Paw.
Już po raz kolejny zorganizowano spotkanie przedstawicieli mieszkańców i "Janiny". Jak podkreślali ci ostatni, zarzuty o braku działania nie powinny być skierowane do nich.
- "Janina" powstała dopiero w lipcu ubiegłego roku, po przejęciu kopalni przez Południowy Koncern Węglowy. Choć minęło niewiele czasu, podjęliśmy już działania, aby wycofać nasz transport z tej drogi publicznej. W tegorocznym budżecie zarezerwowano milion złotych na wykonanie drogi technologicznej, na którą zostanie przeniesiony ruch samochodów z kopalni. Wkrótce gotowy będzie projekt - mówi Marek Jarczyk, wiceprezes Południowego Koncernu Węglowego.
(SA)
"Dziennik Polski" 2006-04-21
Autor: ab