Matura z religii
Treść
Burza wokół wprowadzenia religii na maturę trwa. Tymczasem przedstawiciele wydziałów teologicznych zgodnie przyznają, że nawet świetnie zdany egzamin z tego przedmiotu nie zapewni kandydatom miejsca na studiach. Chętni nadal będą musieli przejść przez rozmowę kwalifikacyjną. Wciąż nie wiadomo, czy religię będzie można zdawać na maturze. Rząd nie podjął jeszcze decyzji w tej sprawie, a rozmowy z Episkopatem trwają. Zgodnie jednak z zapowiedziami Ministerstwa Edukacji, nawet jeśli tak się stanie, religię będzie można zdawać jedynie jako przedmiot dodatkowy, czyli nie mający wpływu na zaliczenie egzaminu dojrzałości. Maturzysta może zdawać maksymalnie trzy egzaminy dodatkowe, ale równie dobrze może poprzestać jedynie na trzech egzaminach obowiązkowych - z języka polskiego, obcego i jednego przedmiotu do wyboru. Dodatkowe testy zdają maturzyści wybierający się na uczelnie, które tego wymagają. Np. akademie medyczne żądają od kandydatów zdania matury z biologii, chemii i fizyki; w tym wypadku dwa przedmioty muszą być zdawane jako dodatkowe. Przygotowaniem standardów egzaminacyjnych, przeszkoleniem egzaminatorów, a następnie przygotowaniem pytań mieliby, według wstępnych ustaleń, zająć się przedstawiciele instytucji kościelnych i eksperci z Centralnej Komisji Egzaminacyjnej. - Z tym nie powinno być problemu. Mamy w Polsce 35 tysięcy katechetów, którzy po krótkim kursie mogą z powodzeniem pełnić rolę egzaminatorów maturalnych - przekonuje ks. prof. Tadeusz Panuś z Komisji Episkopatu ds. Wychowania. *** Okazuje się jednak, że uczelnie katolickie i wydziały teologiczne wcale nie zamierzają rekrutować studentów na podstawie oceny z religii na maturze i już teraz mówią o dodatkowych egzaminach ustnych. - Czy na akademię muzyczną może zostać przyjęta osoba, która zdała egzamin z wiedzy o muzyce, ale nie umie grać na żadnym instrumencie? Raczej nie - mówi ks. prof. Paweł Bortkiewicz, dziekan Wydziału Teologicznego Uniwersytetu Adama Mickiewicza w Poznaniu. - Podobnie jest z wydziałami teologicznymi. Nasi studenci muszą mieć zmysł religijny, a tego na maturze nie da się sprawdzić. Zgodnie z zapowiedziami władz uczelni, ocena z religii na maturze nie będzie decydować o przyjęciu na Wydział Teologiczny. - Nadal będzie rozmowa kwalifikacyjna, a osoby, które nie wybiorą religii na maturze, również będą mogły ubiegać się o przyjęcie na nasz wydział - podkreśla ks. prof. Bortkiewicz. - Taka rozmowa ocenia przydatność kandydata do pracy w Kościele i jego postawę moralną, dlatego my również z niej nie zrezygnujemy - zapowiada ks. Stanisław Warzeszak z Papieskiego Wydziału Teologicznego w Warszawie. - Być może osoby, które zdecydują się zdawać maturę z religii, nie będą musiały przechodzić przez drugą część rozmowy kwalifikacyjnej, która sprawdza wiedzę religijną. Ale to nie jest jeszcze postanowione - zastrzega ks. Warzeszak. *** - Zdanie matury z religii na pewno nie będzie dla nas pierwszorzędnym kryterium rekrutacyjnym - mówi ks. dr Grzegorz Łuszczak SJ, prorektor ds. organizacji i rozwoju Wyższej Szkoły Filozoficzno-Pedagogicznej Ignatianum w Krakowie. - Być może zostanie to potraktowane jako kryterium dodatkowe. Co prawda nasza szkoła jest uczelnią kościelną, ale mogą u nas studiować osoby innego wyznania, poszukujące albo po prostu niewierzące, dlatego nie możemy od nich wymagać zdawania religii na maturze. Podobne zasady będą obowiązywać w Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Okazuje się ponadto, że koszty zorganizowania matury z religii będą wysokie. Każdego roku na wszystkie wydziały teologiczne w kraju próbuje dostać się ponad 2 tys. osób. To potencjalni kandydaci do zdawania matury z religii. Wśród półmilionowej rzeszy maturzystów stanowią jedynie ułamek procenta. Takie egzaminy, na które decyduje się niewiele osób, są - w przeliczeniu na jednego zdającego - znacznie droższe od masowych. Np. przygotowanie matury dla jednego ucznia z mało popularnego języka greckiego i kultury antycznej kosztuje ponad 2 tys. zł. ANNA KOLET-ICIEK Gest szacunku dla wartości "Sejmik Województwa Małopolskiego, kierując się dobrem publicznym oraz zasadą równości wszystkich obywateli wobec prawa, wnosi o wprowadzenie nauki religii do grupy przedmiotów maturalnych" - to projekt rezolucji, nad którą w poniedziałek będą debatować małopolscy radni. Wprawdzie inicjatorem rezolucji jest opozycyjny klub Prawa i Sprawiedliwości, ale może on zyskać także poparcie niektórych radnych z koalicji PO i PSL. "Polska ma to szczęście, że jest ojczyzną Sługi Bożego Jana Pawła Wielkiego, na którego naukę powołujemy się wszyscy... Mając w pamięci dobro, którego doświadczyliśmy za Jego pośrednictwem oraz zasługi Kościoła katolickiego w czasach mroku komunizmu, a wcześniej w czasach zaborów gest wprowadzenia religii do grupy przedmiotów maturalnych jest znakiem szacunku dla wartości i treści, które są przekazywane uczniom na katechezie" - można przeczytać w uzasadnieniu do rezolucji. (GEG) "Dziennik Polski" 2007-12-13
Autor: wa