Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Manipulator Platformy

Treść

Gdy po niemal całej kadencji rządów koalicji PO - PSL ceny żywności i koszty utrzymania drastycznie rosną, podobnie jak podatki, zadłużenie kraju i bezrobocie, a jedynym pomysłem rządu Donalda Tuska na ratowanie sytuacji finansowej państwa jest dokonywanie doraźnych cięć w budżecie i prowadzenie kreatywnej księgowości, trudno znaleźć osiągnięcie, którym przed wyborami można się pochwalić. Posłowie Platformy przekonują, że największym sukcesem jest wykorzystywanie środków z funduszy unijnych. Jednak także za pomocą tego twierdzenia ekipa Donalda Tuska manipuluje wyborcami.
Parlamentarzyści Platformy Obywatelskiej przekonywali wczoraj, że Polska powinna być dumna z wykorzystania środków z funduszy Unii Europejskiej. Podkreślali, iż jesteśmy w tym liderem wśród wszystkich państw UE. - To jest to, co robimy chyba najlepiej w Europie, i dobrze by było, abyśmy sobie o tym przypomnieli, ile sukcesów odnieśliśmy na tym polu - powiedziała posłanka PO Małgorzata Kidawa-Błońska. Koleżance wtórował poseł Radosław Witkowski, przekonując, że "skuteczne wykorzystanie środków unijnych było możliwe dzięki skutecznej pracy rządu, który w ciągu czterech lat doprowadził do znowelizowania kilku niezbędnych ustaw, które umożliwiły lepsze pozyskiwanie pieniędzy z Unii".
Politycy Platformy podkreślali, że do 11 kwietnia Komisja Europejska na finansowanie projektów przekazała wszystkim krajom członkowskim 83 miliardy euro, a z tego ponad 17 miliardów dostała Polska. - Polska jest rzeczywiście liderem i najdynamiczniej oraz najlepiej wykorzystuje pieniądze z Unii Europejskiej. Jesteśmy lepsi niż Niemcy, Hiszpanie, którzy mają bardzo duże doświadczenie w wykorzystywaniu tych środków - dodała europosłanka PO Danuta Jałowiecka. Biorąc pod uwagę dziurawy budżet, zapewnienie przez rząd sprawnego zarządzania rozdziałem przydzielonych Polsce pieniędzy z funduszy unijnych można byłoby ostatecznie uznać za jakiś sukces. Wypowiadane przez polityków PO zdania o miliardach wykorzystanych środków, tysiącach podpisanych umów to jednak dla przeciętnego wyborcy jedynie żonglowanie niewiele mówiącymi liczbami. Niestety, ekipa Donalda Tuska po raz kolejny w tym żonglowaniu miliardami dopuszcza się manipulacji danymi. W tej sytuacji co najmniej zabawne jest, że konferencja, na której politycy Platformy pochwalili się "sukcesem" w wykorzystywaniu unijnych funduszy, odbywała się w ramach cyklu konferencji nazwanych "odkłamywacz Platformy Obywatelskiej". Z założenia podczas tych spotkań posłowie partii rządzącej mają polemizować z zarzutami opozycji pod adresem rządu. Bardziej zasadne byłoby nazwanie konferencji "manipulatorem Platformy".
To, że jesteśmy liderem w kwocie wydanych środków, nie jest niczym nadzwyczajnym, a byłoby tragedią, gdybyśmy pod tym względem nie byli najlepsi. Polska jako największy kraj spośród nowych państw w Unii Europejskiej otrzymała bowiem do dyspozycji najwięcej pieniędzy. Zupełnie inaczej, niż to przedstawiają reprezentanci rządzącej partii, sytuacja wygląda jednak, jeśli przyjrzymy się sprawności wykorzystywania przedstawionych do dyspozycji funduszy. Na tle wszystkich państw Unii Europejskiej nie jesteśmy żadnym liderem, lecz znajdujemy się w samym środku stawki. Według danych Komisji Europejskiej o wartościach płatności przekazanych przez KE poszczególnym państwom członkowskim na 14 lutego znajdujemy się dopiero na 15. miejscu.
Dane te wskazują, że Polska otrzymała 16,4 mld euro, czyli 25,25 proc. przyznanych nam środków. Najsprawniej fundusze unijne wykorzystywała Irlandia - 37,46 proc. przed Estonią - 36,01 proc., Litwą - 34,14 i wspomnianymi już Niemcami - 29,53 procent. Sprawniej od naszego kraju przyznane środki wykorzystują jeszcze: Austria, Wielka Brytania, Słowenia, Szwecja, Cypr, Belgia, Finlandia, Łotwa, Dania i Portugalia.
Artur Kowalski
Nasz Dziennik 2011-04-19

Autor: jc