Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Małżeństwo jest nierozerwalne

Treść

Zdjęcie: Ewa Sądej/ Nasz Dziennik

Dylemat udzielania Komunii św. osobom rozwiedzionym i żyjącym w nowych związkach nie jest możliwy do rozwiązania na płaszczyźnie teologicznej – wyjaśnił ks. abp Stanisław Gądecki. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski poinformował, że polski Episkopat podejmie wiele inicjatyw wynikających z przesłania obrad synodu biskupów poświęconego rodzinie.

Mówiąc o kompetencjach instytucji synodu biskupów, przewodniczący Episkopatu wyjaśnił, że synod jest wyłącznie gremium doradczym Papieża, a decyzje podejmuje osobiście Ojciec Święty, po wysłuchaniu opinii synodu. Ale opinia ta nie ma dla Papieża charakteru zobowiązującego. Synod biskupów formułuje pewne orientacyjne myśli dla Ojca Świętego, a końcowy tekst synodalny nie jest dla niego wiążący. Z kolei głosowania dokonywane na synodzie nie są decyzjami o znaczeniu doktrynalnym, lecz są dokonywane wyłącznie po to, aby pomóc biskupom w dochodzeniu do pełniejszej, wspólnej wizji – tłumaczył metropolita poznański,  którego cytuje KAI.

Na temat wysuniętej podczas obrad synodu propozycji dopuszczania pod określonymi warunkami do Komunii św. osób rozwiedzionych i żyjących w ponownych związkach ks. abp Gądecki odpowiedział, że – jego zdaniem – była to próba „uderzenia w nierozerwalność małżeństwa”, co pociągnęłoby za sobą także zmiany w rozumieniu sakramentu pokuty i Eucharystii.

Zatem – podkreślił ks. abp Gądecki – trzymając się tradycji Kościoła, jasno wyłożonej także w katechizmie, nie ma możliwości udzielania absolucji oraz Komunii św. człowiekowi znajdującemu się w sytuacji rozwodu i pozostającemu w nowym związku. Nie istnieje więc możliwość takiej zmiany doktryny Kościoła, która by pozwoliła przyjąć inne rozwiązania, nawet ograniczając je tylko do określonych przypadków. Tym bardziej że trzeba mieć świadomość, że wyjątki staną się wkrótce regułą. Metropolita poznański poinformował, że w przekonaniu biskupów z wielu regionów świata, np. z Europy Środkowo-Wschodniej, jest to rzecz absolutnie nie do pomyślenia.

Ks. abp Gądecki wyjaśnił, że nie można jednak kierować się w tym wypadku kategoriami socjologicznymi, gdyż Kościół nie dochodzi do prawdy drogą takiego czy innego konsensusu, lecz obowiązuje go wierność doktrynie. A „pozytywne” rozwiązanie tego casusu byłoby tylko „przyklepaniem” sytuacji socjologicznej istniejącej w niektórych krajach, np. w Niemczech.

Wyjaśnił przy okazji, że ludzie żyjący w nowych związkach, w świetle nauczania Kościoła nie są pozbawieni możliwości przyjmowania Komunii św., ale pod warunkiem, że zachowują zasady tzw. białego małżeństwa. Polega ona na utrzymywaniu związku, ale bez pożycia, które jest zarezerwowane dla małżeństwa sakramentalnego. Jego zdaniem, ta droga wymaga propagowania.

Przewodniczący Episkopatu odniósł się także do dyskutowanej na synodzie kwestii orzekania nieważności – czyli orzekania niezaistnienia małżeństwa – przez kościelne trybunały. Przypomniał, że nie można mówić o „unieważnieniu” ważnie zawartego małżeństwa kościelnego i jest to częsty błąd, jaki popełniają media. – Takie ujęcie sprawia wrażenie, że to, co Bóg złączył, teraz człowiek może rozłączyć, a tak nie jest – podkreślił.

Mówiąc o procedurach uznawania nieważności, czyli niezaistnienia małżeństwa, wyjaśnił, że też jest to sprawa trudna, gdyż „zbytnie miłosierdzie w tej sferze, ale oderwane od prawdy może przynieść duże zniszczenia”. – Każdy przypadek musi być więc bardzo poważnie sprawdzany – często w kolejnych instancjach – gdyż skonfliktowani małżonkowie często przedstawiają przed sądem nieprawdę. – Stopień kłamstwa i nienawiści jednej osoby do drugiej jest tak potężny, że dojście do prawdy i sprawiedliwego rozwiązania jest bardzo trudne – wyjaśnił przewodniczący KEP. Dodał, że polskie sądy kościelne, które są pod tym względem dość liberalne, wielokrotnie otrzymywały reprymendę ze strony Stolicy Apostolskiej.

– Pamiętać trzeba, że Pan Jezus był miłosierny w stosunku do tych, którzy się nawrócili, a ostro upominał tych, którzy nie zamierzali się nawrócić – dodał ksiądz arcybiskup.

Ks. abp Gądecki podkreślił także, że jeśli główny akcent zostanie położony na miłosierdzie dla rozwiedzionych rodziców, to dobro ich dzieci zostanie pominięte. Nie można bowiem realizować swojego szczęścia kosztem dziecka. Dodał, że prawa dzieci powinny być stawiane na pierwszym miejscu, zgodnie z zasadą, że jesteśmy zobowiązani bronić na pierwszym miejscu praw słabszych, a takimi są dzieci – informuje KAI.

W oparciu o doświadczenia Kościoła wyjaśnił, że jedną z przyczyn trudności przeżywanych obecnie przez wiele małżeństw nie jest tylko problem słabości psychicznej czy niedojrzałości, ale przyjętej hierarchii celów, na czele której stawia się kwestię indywidualnie rozumianej samorealizacji. – Jest to celowość ustawiona na przyjemność i na samorealizację, czyli krótko mówiąc na egoizm – dodał.

Ks. abp wyjaśnił także, że wbrew temu, co piszą niektóre media – polscy biskupi zajmą się kwestią  podjęcia działań na rzecz rodziny w Kościele w Polsce przy okazji ich wspólnych rekolekcji na Jasnej Górze, które odbędą się pod koniec listopada. Poinformował, że przedstawi tam biskupom działania, jakie należy podjąć w ciągu najbliższego roku, aby przygotować Kościół w Polsce do zwyczajnego spotkania synodu biskupów w 2015 r.


RS, KAI
Nasz Dziennik, 15 listopada 2014

Autor: mj