Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Majchrowski i PO

Treść

Jacek Majchrowski wygrał pierwszą turę wyborów na prezydenta Krakowa. W drugiej turze urzędujący prezydent miasta zmierzy się albo z kandydatem Prawa i Sprawiedliwości Ryszardem Terleckim, albo kandydatem Platformy Obywatelskiej Tomaszem Szczypińskim. Wybory do Rady Miasta Krakowa zdecydowanie wygrała Platforma Obywatelska. W Krakowie największe poparcie otrzymał - według sondaży - dotychczasowy prezydent Jacek Majchrowski (niezależny, popierany przez Lewicę i Demokratów) - 43,1 proc. głosów. Kolejne miejsca zajęli: szef krakowskiego oddziału IPN prof. Ryszard Terlecki (PiS) - 23,6 proc. i poseł PO Tomasz Szczypiński - 23,4 proc. Do Rady Miasta Krakowa - według sondaży - na PO głosowało 44,4 proc. badanych, na PiS - 30,2 proc. Na dalszych miejscach uplasowały się: koalicja Lewica i Demokraci (8,5 proc.), LPR (3,5 proc) i Samoobrona (0,6 proc.). Według sondażu GfK Polonia, wybory do rad miast w Warszawie, Poznaniu, Łodzi i Białymstoku wygrała Platforma Obywatelska, przed PiS. I turę wyborów na prezydenta Warszawy wygrywa Kazimierz Marcinkiewicz (PiS) - 38,4 proc., przed Hanną Gronkiewicz-Waltz (PO) - 36,7 proc. głosów. Na trzecim miejscu w wyborach na włodarza stolicy uplasował się Marek Borowski (Lewica i Demokraci) z poparciem 20,4 proc. W drugiej turze Gronkiewicz-Waltz może liczyć na 46,5 proc. głosów, a Marcinkiewicz - 43 proc. Pozostałe 10,5 proc. ankietowanych nie wie jeszcze, na kogo zagłosuje. Z sondażu GFk Polonia dla TVP wynika, że frekwencja wyborcza w kilku największych miastach wyniosła od 36,1 proc. w Łodzi do 52,2 proc. w Warszawie (w Krakowie - 41,8 proc.). Sondaż PBS-GDA pokazał w Warszawie frekwencję na poziomie 52,3 proc. Państwowa Komisja Wyborcza podała, że do godz. 16.30 z prawa wyborczego skorzystało 34,13 proc., z czego można wnioskować, że frekwencja znacznie przekroczy 40 proc., a może sięgnąć nawet 50 proc. - Musimy być pewni, że wygramy te wybory - powiedział premier Jarosław Kaczyński, komentując wczoraj pierwsze, sondażowe wyniki wyborów samorządowych. - IV Rzeczypospolita powstanie, bądźcie państwo tego pewni - zapewnił. Tymczasem lider PO Donald Tusk podkreślił, że sukces wyborczy jego partii w dużych miastach to początek drogi, aby udowodnić Polakom, że nie są oni skazani na "złe rządy". W Łodzi z kolei wygrywa Jerzy Kropiwnicki (PiS), na którego oddało głos 35,2 proc. Drugie miejsce zajął Krzysztof Kwiatkowski (PO) - 29,4 proc., a trzecie Krzysztof Makowski (Lewica i Demokraci) - 21,9 proc. W wyborach na prezydenta Poznania pierwsze miejsce zajął Ryszard Grobelny (niezależny), z poparciem 35,9 proc. Kolejne miejsca zajęli: Maria Pasło-Wiśniewska (PO) - 34,5 proc. i Jacek Tomczak (PiS) - 18,0 proc. W Białymstoku pierwszą turę wyborów na prezydenta miasta wygrywa Tadeusz Truskolaski (PO) z poparciem 48,6 proc. Na drugim miejscu uplasował się Marek Kozłowski (PiS) - 31,8 proc., a za nim Janusz Kochan (Lewica i Demokraci) - 9,0 proc. W niektórych miastach wybory rozstrzygnęły się już w I turze. We Wrocławiu obecny prezydent miasta Rafał Dutkiewicz uzyskał 89 proc. poparcia. W Kielcach - ubiegający się o reelekcję Wojciech Lubawski (75 proc.). Według badań sondażowych na aktualnego prezydenta Opola Ryszarda Zembaczyńskiego zagłosowało 52,1 proc. badanych. Według nieoficjalnych informacji z miejskiej komisji wyborczej w Zielonej Górze, najwięcej głosów uzyskała kandydatka PO Bożenna Bukiewicz - ponad 40 proc. Na drugim miejscu znalazł się kandydat Lewicy i Demokratów Janusz Kubicki, którego poparło ok. 30 proc. wyborców. Według PBS-DGA, w wyborach do Rady Warszawy zwyciężyła PO (43,5 proc.), przed PiS (30,1 proc.) oraz Lewicą z Demokratami (17,2 proc.). Platformie przypadną więc 32 mandaty, PiS - 17 - PiS; Lewicy i Demokratom - 11. Mandatów nie uzyska m.in. LPR (2,3 proc. głosów), UPR (1,5 proc.) i Samoobrona (0,7 proc.). Sondaż Gfk Polonia różni się nieznacznie. W stolicy Wielkopolski Platformę poparło 48,9 proc. wyborców, PiS - 22 proc., Lewicę i Demokratów - 11,4 proc. W Białymstoku: PO - 40 proc., PiS - 33,7 proc., Lewica i Demokraci - 14,8 proc. W Łodzi: PO - 35,3 proc., PiS - 25,2 proc., Lewica i Demokraci - 23,5 proc. We Wrocławiu zwyciężyła PO, która otrzymała 42 procent głosów, drugi jest PiS (22 proc.), a trzeci komitet Rafała Dutkiewicza (21 proc.). Na Lewicę i Demokratów głosy oddało 10 proc. głosujących. W radzie miejskiej PO może więc liczyć na 17 mandatów, a PiS i Komitet Rafała Dutkiewicza po 10. *** W Tarnowie i Rzeszowie prezydenci miast zostali wybrani najprawdopodobniej w pierwszej turze głosowania. W wyborach w Tarnowie ponad 50 proc. głosów uzyskał kandydat niezależny Ryszard Ścigała, były dyrektor Zakładów Azotowych - wynika z sondażu, który przeprowadziła lokalna rozgłośnia Radio MAKS. Na drugim miejscu znalazł się poseł PiS Józef Rojek z poparciem około 24 proc. W Rzeszowie wygrał urzędujący prezydent Tadeusz Ferenc z SLD, zyskując ponad 50 proc. głosów - wynika z pierwszych nieoficjalnych wyników. Blisko 20-procentowe poparcie zdobył kandydat PO Marek Poręba i przedstawiciel PiS Marian Hady. Na kandydata LPR Andrzeja Rylskiego głos oddało około 10 proc. wyborców. *** Wczorajsze wybory samorządowe w Polsce przebiegały bardzo spokojnie. Nie obyło się jednak bez incydentów naruszających ciszę wyborczą i kilku błędów na kartach do głosowania, które spowodowały wydłużenie pracy niektórych komisji. Tak było w Olkuszu, gdzie głosowanie wydłużono o godzinę. Powodem przerwania głosowania w 6 obwodach w Olkuszu było stwierdzenie błędu w nazwisku jednego z kandydatów do Rady Gminy. Po wydrukowaniu kart bez błędu głosowanie wznowiono, ale wydłużono je do godz. 21. Największy problem pojawił się w gminie Milicz na Dolnym Śląsku, gdzie na karcie do głosowania zabrakło nazwiska jednego z kandydatów na radnego powiatu. Głosowanie przerwano na około 6 godzin, by wydrukować nowe karty i wydłużono godziny otwarcia komisji aż do godz. 2.15 w poniedziałek. Jednego nazwiska brakowało także na kartach do głosowania w wyborach do powiatu w Ostrzeszowie i Kobylej Górze (Wielkopolska), więc z powodu dodrukowywania właściwych kart głosowanie wydłużono do północy. Po ujawnieniu braku nazwiska kandydat, którego to dotyczyło, złożył rezygnację z kandydowania. Dłużej pracowały też komisje w Kazanowie (Mazowsze) - do godz. 23.30, Watraszewie (Mazowsze) - do godz. 23. W Kowalowie (Kujawsko-Pomorskie), Lubominie (Warmińsko-Mazurskie) i Gaworowo (Mazowsze) - do godz. 21. W tych przypadkach stwierdzono błędy na kartach do głosowania, np. przekręcone nazwiska lub niepełne nazwy komitetów albo w spisie wyborców były osoby, które powinny być w innym okręgu. Pozostałe komisje zakończyły głosowanie o godz. 20 i przystąpiły do liczenia wyników wyborów. To może potrwać dłużej niż po ostatnich wyborach parlamentarnych, bowiem w większości gmin wyborcy oddawali teraz głos aż na 4 kartach (rok temu były dwie karty). Jednak dzięki użyciu komputerów i specjalnego oprogramowania Państwowa Komisja wyborcza będzie podawać cząstkowe nieoficjalne wyniki wyborów po uzyskaniu danych z 30, 60 i 90 proc. obwodowych komisji. We wczorajszych wyborach samorządowych prawo głosu miało ponad 30,2 mln Polaków oraz 187 obywateli Unii Europejskiej, którzy nie są obywatelami Polski, ale wpisali się do rejestru wyborców w naszym kraju. O ponad 39,5 tys. mandatów radnych gminnych ubiegało się blisko 194,4 tys. kandydatów. W radach powiatów do obsadzenia było niespełna 6,3 tys. miejsc, a starało się o nie ponad 68,1 tys. osób. W sejmikach wojewódzkich chciało zasiadać ponad 9,3 tys. kandydatów, którzy aspirowali do 561 mandatów. O 2 478 stanowisk wójta, burmistrza lub prezydenta miasta ubiegało się ponad 8,2 tys. osób. W gminach, w których żaden z kandydatów nie uzyskał co najmniej połowy ważnych głosów, za dwa tygodnie (26 listopada) odbędzie się druga tura wyborów wójta, burmistrza lub prezydenta, a zmierzą się w niej dwaj kandydaci z najlepszymi wynikami z pierwszej, wczorajszej tury wyborów. Gmina Gręboszów w Małopolsce była jedną w Polsce, gdzie nie zgłosił się ani jeden kandydat na wójta i tego wybierze nowa rada gminy. W 274 gminach (w tym w ponad 20 w Małopolsce) zgłosił się tylko jeden chętny na szefa gminy i tam wyborcy głosowali wczoraj na "tak" lub "nie" dla jedynego kandydata. GRZEGORZ SKOWRON, PAP,"Dziennik Polski" 2006-11-13

Autor: ea