Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ludowcy: Piłka po stronie premiera

Treść

Z posłem Tadeuszem Sławeckim (PSL), członkiem sejmowej Komisji Kultury i Środków Przekazu, rozmawia Jacek Dytkowski
Jak Pan zagłosuje w sprawie prezydenckiego weta do ustawy o zadaniach publicznych w dziedzinie usług medialnych?
- Będę głosował tak jak cały klub PSL, który nie podjął jeszcze decyzji. Platforma Obywatelska zachowała się tak, jak widać. Pracowałem nad tą ustawą, mieliśmy zapewnienie, że w zamian za tzw. uchylenie abonamentu będą zagwarantowane środki dla mediów publicznych nie niższe od tych pochodzących z abonamentu w 2007 roku. Przyjęliśmy to za dobrą monetę. Natomiast później, bez konsultacji z nami - co mogę podkreślić - Platforma zmieniła front i w ostatniej chwili zagłosowała inaczej. Stąd też czujemy się zwolnieni z lojalności w tej sprawie.
Jak PSL zamierza głosować?
- Jaką decyzję klub podejmie - tego ostatecznie nie wiem. Na pewno nie pozwolimy, aby media miały realizować misję bez pieniędzy. Oczywiście nasz klub opowiadał się też wyraźnie za poprawką dotyczącą wartości chrześcijańskich i - żeby nie było żadnych niedomówień w tym przypadku - tak głosował. Natomiast bez koncepcji, zagwarantowania w ten czy w inny sposób środków, może być różnie, bo dziś "piłeczka" jest po stronie rządu. Poza tym nie jest to projekt rządowy, żeby miała się od naszej postawy koalicja zawalić, ale wynik pracy trzech klubów, a więc poselski. I właśnie tutaj PO zachowała się nielojalnie. Nie wiem natomiast i tego nikt nie wie, jaką decyzję klub PSL ostatecznie podejmie. Właściwie nie ma się teraz co oszukiwać, wiele zależy od postawy SLD. Czy zagłosujemy tak lub inaczej - nie ma to w tym przypadku większego znaczenia.
Nie są Państwo zachwyceni brakiem realizacji przez PO gwarancji dotyczących finansowania mediów publicznych?
- Panuje u nas pewne oburzenie. Próbujemy działać różnymi innymi kanałami, spotkałem się na przykład z Małgorzatą Małaszko, wiceszefową II Programu Polskiego Radia. Dzięki naszej determinacji i postawie doprowadziliśmy do tego, że publicznie premier Donald Tusk oraz minister kultury i dziedzictwa narodowego Zbigniew Zdrojewski złożyli zapewnienie o dofinansowaniu z budżetu państwa II Programu PR i TVP Kultura. Jest to jakiś efekt, nie wiem natomiast, z jaką ofertą w ciągu miesiąca wyjdzie rząd.
Zgadza się Pan ze stanowiskiem prezydenta, że na obecnym etapie projekt ustawy nie zapewnia trwałego i niezależnego finansowania mediów publicznych?
- Zgadzam się, biorąc pod uwagę obecny kształt tego projektu. Zatem "piłeczka" jest w tej chwili nawet nie po stronie rządu, ale premiera oraz SLD - przecież początkowo prace klubu PO zmierzały w inną stronę. Czekamy więc rozważnie do sierpnia. Poza tym proszę zauważyć, że dalej - mimo zapowiedzi - w sierpniowym programie posiedzenia Sejmu nie figuruje sprawozdanie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Znowu więc mamy sytuację, że się krytykuje, nie poddając jednocześnie pod głosowanie sprawozdania tej instytucji.
Dziękuję za rozmowę.
"Nasz Dziennik" 2009-07-20

Autor: wa