Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Listonosze gubią klientów

Treść

Krakowscy urzędnicy liczą na to, że samodzielnie roznosząc pocztę, zaoszczędzą 200 tys. zł

Poczta Polska traci klientów. Konkurencja oferuje tańsze roznoszenie przesyłek i przelewy finansowe. Wiele urzędów i instytucji woli powierzyć korespondencję własnym gońcom niż listonoszom.



Poczta Polska straciła już monopol na dostarczanie przesyłek, teraz oddaje pole firmom kurierskim i bankom. Firma zraża klientów późnymi terminami doręczeń i sztywnym cennikiem.

Teraz konkurencją dla pocztowców mogą stać się nawet dotychczasowi klienci. Pracownicy krakowskiego Urzędu Miasta doszli do wniosku, że potrafią roznosić korespondencję lepiej i taniej od listonoszy.

- Za doręczenie listu nasz pracownik dostaje 3 złote brutto. Poczta bierze 5,40 zł za doręczenie skuteczne, za nieskuteczne dolicza jeszcze 50 procent, a list leży 14 dni i wraca do urzędu - wyjaśnia Wiesława Putała z Wydziału Podatków i Opłat Urzędu Miasta Krakowa. Krakowscy urzędnicy liczą na to, że samodzielnie roznosząc pocztę, zaoszczędzą 200 tys. zł w tym roku i poprawią skuteczność doręczania decyzji administracyjnych.

Do podobnych wniosków doszli włodarze mniejszych miejscowości.

- Przesyłki za zwrotnym poręczeniem odbioru na poczcie są drogie, a to 80 procent naszej korespondencji. Dlatego zdecydowaliśmy się na gońca; zaoszczędzamy 20-30 procent kosztów - mówi Stanisław Kusior, burmistrz Żabna (powiat tarnowski).

Niekorzystne stawki i niepewne terminy doręczeń powodują, że kolejne instytucje szukają alternatywy dla Poczty Polskiej. Ministerstwo Sprawiedliwości zaczęło prace nad powołaniem sądowej służby doręczycielskiej.

Coraz więcej dużych firm - jak np. krakowskie Miejskie Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji, duże sieci handlowe, Telekomunikacja Polska - korzysta nie tylko z usług Poczty Polskiej, ale też konkurencji, m.in. firmy InPost.

- Opóźnienia w doręczaniu przesyłek przez pocztę powodowały, że klienci dostawali faktury z terminem 2-3 dni do zapłaty - tłumaczy Izabella Szum, rzeczniczka krakowskiego oddziału TP SA. Dodaje, że Poczta Polska nadal pozostaje ważnym partnerem biznesowym spółki.

Jak oceniają analitycy rynku, zagrożeniem dla pozycji Poczty Polskiej są coraz liczniejsze punkty finansowe, w których klienci mogą uregulować rachunki, płacąc niższą prowizję niż w okienku pocztowym. UniKasy Citibanku, "Zielone Okienka" Raiffeisen i TransKasy BPH powstają jak grzyby po deszczu przy supermarketach i na stacjach benzynowych.

- Wiele osób, które dotychczas płaciły rachunki tylko przy okienku, teraz korzysta z punktów finansowych. Poczta Polska traci sporo klientów; jeśli nie poprawi swojej oferty, może zostać zmarginalizowana przez konkurencję - mówi Łukasz Macierzyński, analityk internetowego serwisu finansowego Bankier.pl.

Rzecznik krakowskiego oddziału Poczty Polskiej Bartłomiej Kierzkowski jest przekonany, że informacje na temat sukcesów konkurencji są mocno przesadzone.

- Nie tracimy udziału w rynku, przeciwnie - cały czas zyskujemy nowych klientów. Konkurencja nie ma tak rozbudowanej sieci, wyspecjalizowanych pracowników i takiego zaufania klientów, jak my - podkreśla Bartłomiej Kierzkowski.

- Terminowość doręczania przesyłek przez Pocztę Polską systematycznie poprawia się - dodaje rzecznik krakowskiego oddziału Poczty Polskiej. GRZEGORZ NYCZ

Krytyczne raporty

Raporty Urzędu Komunikacji Elektronicznej i Najwyższej Izby Kontroli podważają jakość usług Poczty Polskiej. Ostatni raport UKE wskazuje, że terminy doręczenia przesyłek przez Pocztę Polską nie spełniają ani polskich, ani europejskich standardów. Dyrekcja generalna Poczty Polskiej tłumaczy, że te opóźnienia miały charakter okresowy - były spowodowane strajkiem listonoszy i natłokiem przesyłek w czasie świąt.

Zdaniem UKE, żeby poprawić jakość usług Poczty Polskiej konieczna jest dokładniejsza kontrola jej działalności.

- Otrzymujemy wiele skarg na Pocztę Polską, ale nie mamy uprawnień, żeby egzekwować wobec poczty nasze zalecenia - tłumaczy Karol Krzywicki, dyrektor Departamentu Rynku Pocztowego w Urzędzie Komunikacji Elektronicznej.

UKE przedstawił już Sejmowej Komisji Infrastruktury założenia nowelizacji przepisów. Jeśli ten projekt zostanie przyjęty przez Sejm, klienci poczty będą mogli reklamować wszystkie przesyłki i uzyskać odszkodowanie za ich nieterminowe doręczanie. (GN), "Nasz Dziennik" 2007-02-23

Autor: ea