List do posłów
Treść
Na zakończenie przebudowy lotniska w Balicach, a właściwie przejścia granicznego na tym lotnisku, aby spełniało ono wymogi traktatu z Schengen, potrzeba około 22 mln zł. Wojewoda małopolski, który od 1 stycznia tego roku odpowiada za przejścia graniczne w regionie, ma na utrzymanie wszystkich tych przejść niewiele ponad 4,1 mln zł.
Wczorajsze spotkanie wojewody, przedstawiciela Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, lokalnych samorządów oraz Międzynarodowego Portu Lotniczego Kraków-Balice nie przyniosło przełomu. - W ciągu kilku dni specjalny zespół roboczy ma wskazać źródło finansowania tej inwestycji - powiedział wojewoda Witold Kochan.
Prezes MPL Kraków-Balice Kamil Kamiński poinformował, że do wszystkich posłów został przesłany list z prośbą o pomoc w uzyskaniu pieniędzy na dostosowanie terminala pasażerskiego do przepisów układu z Schengen. W najbliższych dniach prezes MPL ma osobiście przekonywać małopolskich posłów do lobbowania na rzecz podkrakowskiego lotniska.
- Sytuacja jest dramatyczna - nie kryje prezes Kamiński. Gdyby nie udało się zdobyć pieniędzy i dokończyć inwestycji, to lotnisko musiałoby zaprzestać przyjmowania nie tylko samolotów zza oceanu, ale także tych z Wielkiej Brytanii. A trasa do Londynu jest obecnie jedną z najważniejszych. Co gorsza - jeśli inwestycja nie zostanie dokończona, Polska prawdopodobnie będzie musiała zwrócić około 10 mln zł unijnej dotacji, wydanej w pierwszym etapie przebudowy portu lotniczego. W maju tego roku w Balicach pojawi się specjalna komisja z Brukseli. Jeśli oceni, że nie ma żadnych szans na zakończenie inwestycji do jesieni 2007 r., trzeba będzie oddać wydane już pieniądze.
(GEG)
O braku pieniędzy dla Balic wiadomo od kilku miesięcy. Głośno było o tym podczas kampanii wyborczej do Sejmu, potem informacje na ten temat (prawie projekt interpelacji) otrzymali od marszałka województwa nowo wybrani małopolscy parlamentarzyści. I co? I nic; do tej pory efektów nie widać.
Rada dla prezesa MPL Kraków-Balice: nie trzeba lobbować wśród wszystkich posłów. Wystarczy przekonać tego najważniejszego posła PiS z Krakowa, by poprawka w sprawie podkrakowskiego lotniska była poprawką PiS, a więc prawie rządu (bo tylko ktoś bardzo znaczący w PiS może skutecznie powalczyć o pieniądze dla Balic). Wtedy zarzut otrzymania posady dzięki poparciu PiS i znajomości z ważnym posłem tej partii będzie można zamienić w atut.
GRZEGORZ SKOWRON
"Dziennik Polski" 2006-01-06
Autor: ab