Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Leśnik to nie przebieraniec

Treść

Zdjęcie: Robert Sobkowicz/ Nasz Dziennik

Leśnicy czekają na ostateczną decyzję w sprawie zmian w umundurowaniu i trzymają za słowo szefa resortu środowiska Macieja Grabowskiego, który zapowiedział, że czapka maciejówka i orzełek nie zniknie z mundurów leśników. W przyszłym tygodniu „Solidarność” leśników przedstawi swoje stanowisko w sprawie zmian umundurowania.

Ministerstwo Środowiska przygotowało projekt nowelizacji rozporządzenia z dnia 12 marca 2007 r. w sprawie wzoru mundurów leśnika i oznak dla osób uprawnionych do ich noszenia. Projekt przewiduje zmiany: munduru wyjściowego leśnika, munduru codziennego i terenowego oraz oznak służbowych. Ponadto utrwaloną w polskiej świadomości od stuleci czapkę maciejówkę z polskim godłem jako nakrycie głowy ma zastąpić kapelusz i czapka z daszkiem, która do złudzenia przypomina bejsbolówkę. O tym, że jest to polski mundur, świadczyć mają jedynie guziki z orzełkiem, które na szczęście udało się ocalić. Ministerstwo wychodzi z założenia, że obecne uniformy, które nie były zmieniane od lat, są mocno przestarzałe i niefunkcjonalne. Natomiast nowe mundury mają być uszyte z materiałów przewiewnych, a przez to poprawić komfort ich użytkowania.

Mundur czy wiatrówka?

Tymczasem suchej nitki na ministerialnych propozycjach nie pozostawiają leśnicy, którzy mobilizują siły przeciwko zmianom i bynajmniej ich sprzeciw nie dotyczy materiałów, z jakich mają być szyte mundury. Grażyna Zagrobelna, przewodnicząca Krajowej Sekcji Pracowników Leśnictwa NSZZ „Solidarność” i wiceprzewodnicząca Krajowego Sekretariatu Zasobów Naturalnych Ochrony Środowiska i Leśnictwa NSZZ „Solidarność”, w rozmowie z NaszymDziennikiem.pl podkreśla, że leśnicy doceniają troskę ministerstwa w sprawie podwyższenia jakości i funkcjonalności ich umundurowania, w związku z tym są gotowi zaakceptować zmiany dotyczące rodzajów materiałów, z jakich mają być szyte mundury, ale w żaden sposób nie wyrażą zgody na zmiany formy czy też kroju samych mundurów i usunięcie godła, którego nawet zaborcom nie udało się zerwać z mundurów polskich leśników.

– W proponowanej przez ministerstwo formie zarówno ubiór codzienny, jak i terenowy leśnika całkowicie tracą charakter munduru. Również czapka powinna podkreślać charakter funkcjonariusza służby leśnej, a nie przypominać nakryciem głowy sportowca czy pracownika jakiejś organizacji korporacyjnej – uważa Grażyna Zagrobelna. Dodaje, że mundur ma być czytelny z jednej strony, a z drugiej budzić szacunek i respekt. – Każdy, kto spotyka leśnika, powinien po ubiorze rozpoznać, że ma do czynienia z urzędnikiem państwowym, a nie się domyślać – dodaje Zagrobelna.

Orzeł jednak zostanie

Podczas niedawnego spotkania z leśnikami min. Maciej Grabowski wprawdzie wycofał się z usunięcia orzełka z munduru leśnika, ale czy tak się rzeczywiście stanie, pokaże czas. – Usłyszeliśmy, że był to przypadek i tak na dobrą sprawę nie ma nawet ojca tego kontrowersyjnego pomysłu. Minister stwierdził, że skoro tak bardzo nam zależy, to przywróci czapkę maciejówkę i orzełka. Jako osoba, która w życiu już niejedno widziała, doceniam ten gest, ale w euforię bynajmniej nie wpadam. Po sposobie nowelizacji ustawy o Lasach Państwowych i nałożeniu haraczu na Lasy Państwowe, mając pewne doświadczenia, wolałabym oceniać nie deklaracje, a czyny pana ministra – mówi Grażyna Zagrobelna.

W przyszłym tygodniu „Solidarność” leśników przedstawi swoje stanowisko w sprawie zmian umundurowania. Odbędzie się też kolejne już spotkanie z ministrem środowiska.

– Zobaczymy, jak min. Grabowski ustosunkuje się do naszych uwag. Jeżeli mamy do czynienia z projektem i konsultacjami, to mam nadzieję, że nie została już podjęta decyzja i wybrana firma, która zrealizuje projekt ministerialny – mówi przewodnicząca. W jej ocenie, nie ma żadnych powodów, dla których propozycje leśników, a więc osób bezpośrednio zainteresowanych, nie mogłyby być uwzględnione. 

Mariusz Kamieniecki
Nasz Dziennik, 21 czerwca 2014

Autor: mj