Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Lepistoe tonuje

Treść

Trener Adama Małysza Hannu Lepistoe apeluje o spokój i rozsądek w ocenie dotychczasowych wyników swego podopiecznego. Dobra postawa na początku sezonu go nie dziwi, ale przestrzega przed hurraoptymizmem. - Ze skakaniem jest jak ze sztuką - zawsze coś można poprawić - mówi.

- Do ideału nam jeszcze daleko. Adam nie osiąga jeszcze najlepszych prędkości na progu i samo odbicie też można poprawić. Mamy nad czym pracować, ale szczyt formy ma przyjść na igrzyska olimpijskie w Vancouver i z tego będziemy rozliczani - powiedział fiński szkoleniowiec, który w tym sezonie prowadzi czterokrotnego zdobywcę Kryształowej Kuli. - Musimy jednak pamiętać, że w skokach do formy nie dochodzi się nagle. Oczywiście może się zdarzyć, że komuś zawieje wiatr i pofrunie daleko, ale to są szczególne przypadki - dodał.
Małysz sezon zainaugurował nieszczęśliwie, z powodu przeciwnego wiatru nie zakwalifikował się do konkursu Puchar Świata w Kuusamo. W ostatni weekend w Lillehammer był już trzeci i ósmy. - To nie jest przypadek. Chcieliśmy już w grudniu być w wysokiej dyspozycji - zapewnił Lepistoe.
Pisk, PAP
"Nasz Dziennik" 2009-12-09

Autor: wa