Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Lekarz bez stażu podyplomowego

Treść

Zmniejszenie o ponad połowę liczby oddziałów Narodowego Funduszu Zdrowia, likwidacja lekarskiego stażu podyplomowego oraz wprowadzenie tzw. planu B, czyli wieloletniego programu wsparcia jednostek samorządu terytorialnego - to tylko niektóre zmiany legislacyjne, jakie w tym roku zamierza wprowadzić Ministerstwo Zdrowia.

W planach resortu jest m.in. nowelizacja ustawy o zawodzie lekarza i lekarza dentysty, która przewiduje likwidację lekarskiego stażu podyplomowego, a także zmiany w ustawach o Narodowym Funduszu Zdrowia. W tym przypadku chodzi o podział NFZ na siedem terenowych oddziałów ubezpieczeniowych w celu osiągnięcia konkurencji między płatnikami, co miałoby z kolei podnieść jakość świadczonych przez Fundusz usług. Obecnie funkcjonuje 16 oddziałów Funduszu.
- Chodziło nam o to, by w końcu przestano mówić o tym, że NFZ jest monopolistą na rynku, co zdarza się słyszeć co roku przy okazji zawierania kontraktów z placówkami medycznymi - przekonywał na wczorajszym posiedzeniu senackiej Komisji Zdrowia, wiceminister zdrowia Jakub Szulc.
Deklarował też, że są to programy "bardzo proste". Projekty ustaw teraz znajdują się w uzgodnieniach zewnętrznych, po których trafi pod obrady Rady Ministrów.
Zapewnienia te nie wzbudziły aplauzu ze strony członków komisji, rozczarowanych faktem, iż Ministerstwo Zdrowia przedstawiło wczoraj jedynie plan działań zaledwie na pierwsze półrocze zamiast oczekiwanego całorocznego. W dodatku resort nie zaprezentował realnych kosztów, na jakie będzie narażony budżet w razie realizacji tych zmian.
W opinii Waldemara Kraski (PiS), resort szuka oszczędności kosztem obywateli, czego przykładem jest nie tylko likwidacja ponad połowy oddziałów NFZ, lecz także ciągły brak rozwiązań dotyczących m.in. funkcjonowania w ramach pracy szpitali nocnej opieki lekarskiej.
Obawy wzbudza też fakt, że nie wiadomo, jak będzie procedowany ani z jakich środków finansowany program wieloletniego wsparcia jednostek samorządu terytorialnego, czyli tzw. plan B, o wprowadzeniu którego niejednokrotnie mówiła minister Ewa Kopacz oraz premier Donald Tusk. W opinii senatorów PiS, zapewnienia, że programy będą wdrażane w życie, są mało wiarygodne.
Podobnego zdania są przedstawiciele NSZZ "Solidarność" Ochrony Zdrowia, zdaniem których, cięcie kosztów już nastąpiło, czego przykładem jest eliminacja przez ministra zdrowia dotacji dla pracowników gabinetów radiologicznych, przyznawanych dotąd w ramach ekwiwalentu za utratę zdrowia.
Anna Ambroziak
"Nasz Dziennik" 2009-02-04

Autor: wa