Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Lech zatrzymany

Treść

Dzielnie walcząca o utrzymanie ligowego bytu Odra Wodzisław zremisowała wczoraj z Lechem Poznań i była to największa niespodzianka 22. kolejki piłkarskiej ekstraklasy. Pewnie po komplet punktów sięgnęły pozostałe drużyny z czołówki, najbardziej zaimponował Ruch Chorzów.
Po serii słabszych występów wygrała Legia, pokazując przy okazji charakter. Po 10 minutach przegrywała bowiem w Gdańsku 0:2, ale potrafiła się podnieść i przechylić szalę na swoją korzyść, grając przy tym dobrą piłkę. Przegrywała też Wisła - 0:1 w Bytomiu, ale po minucie wyrównała, a potem postawiła kropkę nad "i". - Lepiej operowaliśmy piłką, byliśmy skuteczniejsi - cieszył się trener Henryk Kasperczak. Krakowianom dopisało też szczęście, bo gdyby w 85. minucie idealną sytuację wykorzystał Marcin Radzewicz, mecz zakończyłby się pewnie remisem. - Jeśli do tej pory myśleliśmy, że mamy w składzie szybkich piłkarzy, to dopiero Ruch pokazał nam, co znaczy szybkość. Nie potrafiliśmy zatrzymać chorzowskiej lokomotywy - chwalił rywali prowadzący Cracovię Orest Lenczyk. "Niebiescy" rozegrali świetny mecz i potwierdzili aspiracje. Wczoraj Lech stracił punkty w Wodzisławiu. Z jednej strony gospodarzy uratował kapitalnie interweniujący Arkadiusz Onyszko, z drugiej sami nie przelękli się poznaniaków i mieli swoje sytuacje na przechylenie szali.
Pisk
Nasz Dziennik 2010-03-29

Autor: jc