Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Lakers pod ścianą

Treść

W coraz trudniejszej sytuacji znajdują się koszykarze Los Angeles Lakers, broniący mistrzostwa ligi NBA. "Jeziorowcy" w półfinale Konferencji Zachodniej przegrywają już 0:2 z Dallas Mavericks.

A jakby tego było mało, obu porażek doznali przed własną publicznością. Wczoraj ulegli 81:93, prezentując się na tle rywali zaskakująco słabo. Mavericks, wśród których brylował Dirk Nowitzki (24 punkty), zagrali bardzo mądrze i dojrzale, zasługując na sukces. - Gdyby przed rozpoczęciem rywalizacji ktoś mi powiedział, że dwukrotnie wygramy w Los Angeles, nie uwierzyłbym. Teraz jednak uważam, że nie było w tym przypadku - powiedział Niemiec. Lakers podobna wpadka po raz ostatni przytrafiła się... 34 lata temu. Wtedy też przegrali u siebie dwa pierwsze spotkania play-off (z Portland Trail Blazers), a potem szybko pożegnali się z rywalizacją. Czy teraz będzie podobnie?
Obudziły się natomiast chicagowskie "Byki". Po zaskakującej porażce u siebie z Atlantą Hawks w drugim pojedynku okazały się już zdecydowanie lepsze, wygrywając 86:73. W szeregach Bulls wyróżnił się Derrick Rose, który do 25 punktów dorzucił 10 zbiórek. To jednak nie dziwi, wszak zagrał jak na MVP sezonu zasadniczego przystało.

Pisk

Nasz Dziennik 2011-05-06

Autor: au