Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kowalczyk odlicza dni do inauguracji sezonu

Treść

- Stojąc na olimpijskim starcie, chciałabym móc powiedzieć, że zrobiłam wszystko, by jak najlepiej przygotować się do walki o najwyższe cele - powiedziała wczoraj Justyna Kowalczyk. Nasza mistrzyni biegów narciarskich kolejny sezon rozpocznie 21 listopada w szwedzkim Beitostoelen.

Za Kowalczyk kilka miesięcy katorżniczej pracy, kilka zgrupowań, w tym ostatnie na lodowcu Dachstein w Austrii. Harowała jak zawsze - ciężko, nierzadko przez siedem godzin dziennie i z tak wielkim zaangażowaniem, że wywarła wrażenie nawet na swoim trenerze, Aleksandrze Wierietielnym. Szkoleniowiec, nieskory do komplementów, tym razem złamał swe zasady i głośno pochwalił podopieczną. - Pracowała nie tylko mocno, ale i bardzo mądrze, zastanawiając się nad każdym krokiem, ćwiczeniem, nie zaniedbując najdrobniejszego szczegółu - powiedział. Mistrzyni świata z Liberca przyznała, że olimpijski start już teraz wywołuje u niej dreszcz emocji, ale wyniku - medalu nie obieca. - Oczywiście powalczę o złoto, bo trzeba mierzyć wysoko. Jednak zadowoli mnie każdy krążek, zwłaszcza że trasa w Vancouver wybitnie mi nie leży - przyznała. Przed sezonem w składzie "Teamu Kowalczyk" doszło do zmiany na stanowisku serwismena, Szweda Ulfa Olssona zastąpili Estończycy: Arne Mets i Pepe Koidu. - Nie powinno to być problemem, liczę na nich - dodała.
Jutro Kowalczyk wraz z kadrą A-mix (Sylwia Jaśkowiec, Kornelia Marek, Paulina Maciuszek, Janusz Krężelok i Mariusz Michałek) wyleci na zgrupowanie do szwedzkiej miejscowości Beitostoelen, gdzie będzie nie tylko trenować, ale i wystartuje w zawodach kontrolnych.
Pisk
"Nasz Dziennik" 2009-11-04

Autor: wa