Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Konflikt o specnominacje

Treść

Powołanie przez premiera Donalda Tuska szefów Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego i Służby Wywiadu Wojskowego odbyło się "ze złamaniem przepisów proceduralnych" i jest "niezgodne z prawem" - uważają przedstawiciele Kancelarii Prezydenta. Jednak zarówno minister Michał Kamiński, jak i wiceszef Kancelarii Prezydenta Robert Draba stwierdzili, że pomimo sposobu, w jaki odbyło się powołanie szefów SWW i ABW, jest ono "ważne". Zaniepokojone działaniem specsłużb i sposobem zarządzania nimi Prawo i Sprawiedliwość powołało zespół, którego zadaniem będzie monitorowanie sytuacji w tym obszarze. Przedstawiciele Kancelarii Prezydenta uważają, że powołanie szefów ABW i SWW odbyło się ze złamaniem przepisów, bo - jak dowodzili Kamiński i Draba - szefowie służb zostali powołani, zanim prezydent wydał opinię w sprawie kandydatów na te funkcje. Draba przyznał jednak, że "opinia prezydenta nie jest decyzją, w związku z tym samo powołanie jest ważne". - To, do czego zobowiązuje nas prawo, to wystąpienie o zapytanie o opinię i każdy z tych organów może taką opinię premierowi przesłać. Ponieważ opinii od pana prezydenta nie otrzymaliśmy, a konieczne było powołanie szefów służb, to zostali oni powołani - ripostuje Agnieszka Liszka, rzecznik prasowy rządu. Kancelaria premiera poinformowała w miniony weekend, że szef rządu wystąpił o opinie w sprawie kandydatów m.in. do prezydenta Lecha Kaczyńskiego, ale do 16 stycznia obie opinie prezydenta nie wpłynęły. Jak relacjonował Kamiński, prośba Tuska o opinię w sprawie kandydata na szefa ABW trafiła do Kancelarii Prezydenta 21 grudnia; pismo w sprawie kandydata na szefa SWW - 4 stycznia. - 8 stycznia prezydent w związku z wątpliwościami, które miał do jednej z tych kandydatur, wysłał do Donalda Tuska list z czterema pytaniami dotyczącymi pana Bondaryka - mówił minister Kamiński. Według niego, premier "nie mógł mieć wątpliwości", że Lech Kaczyński chce udzielić odpowiedzi na prośbę o opinię, ponieważ w liście do szefa rządu z 8 stycznia prezydent zaznaczył, że po uzyskaniu odpowiedzi na pytanie, które skierował do szefa rządu, wyda opinię w sprawie obu kandydatów. - Akcja pana Donalda Tuska jest bezprawna i w żadnym wypadku nie może być tłumaczona jakąkolwiek zwłoką ze strony pana prezydenta - twierdzi Kamiński. Teraz PiS pisze raporty Utworzonym przez PiS zespołem mającym za zadanie stały monitoring sytuacji w specsłużbach pokieruje Zbigniew Wassermann, a w jego skład wejdą posłowie Aleksander Szczygło, Antoni Macierewicz, Waldemar Wiązowski i Marek Opioła. Pierwszy raport z zarządzania służbami przez PO mamy poznać już w tym tygodniu. - Zespół będzie starał się patrzeć na decyzje rządu, działania służb po to, by ujawniać nieprawidłowości, żądać informacji, likwidować wszelkiego rodzaju wątpliwości, że mamy do czynienia z nieprawidłowym działaniem służb - powiedział Wassermann PAP. Jednocześnie nie wykluczył, że PiS jeszcze raz zastanowi się nad wejściem do sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych, w której do tej pory nie ma swojego reprezentanta, gdyż Platforma nie chciała się zgodzić na kandydaturę Antoniego Macierewicza. Wojciech Wybranowski "Nasz Dziennik" 2008-01-22

Autor: wa