Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Komunistyczni bojówkarze pod lupą organów ścigania

Treść

Biuro Postępowania Przygotowawczego Prokuratury Krajowej bada ujawnioną przez nas sprawę działania Organizacji Młodzieżowej "Lewica Bez Cenzury" i związanej z komunistycznymi ekstremistami witryny internetowej, na której lewicowi działacze nawołują do bezczeszczenia symboli narodowych, siedzib przeciwników politycznych i "burżujów", wreszcie do prześladowania "kontrrewolucjonistów". Sprawą zainteresowała się również Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego, która sprawdza, czy LBC nie naruszyła art. 13 Konstytucji. Tymczasem lewicowi bojówkarze kontratakują: na swoich stronach internetowych zamieścili obelgi i pogróżki pod adresem gazety i autora artykułu. kontrrewolucjonista zasługuje na najwyższy wymiar kary (...)!". - Znam waszą publikację i materiały, jakie pojawiają się na tej stronie internetowej. Macie rację, że sprawa jest podobna do działalności nazistów związanych z tzw. RedWatch i strony "Blood & Honor". I tam, i tu nawoływało się do popełnienia przestępstwa. Formalnie w ciągu miesiąca prokuratura powinna zająć w tej sprawie stanowisko, ale niewykluczone, że będzie ono znane wcześniej - mówi jeden z prokuratorów Prokuratury Krajowej. Sprawą działalności Organizacji Młodzieżowej "Lewica Bez Cenzury" już zajęła się Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Przedstawiciele ABW odmawiają wypowiedzi na temat czynności pozaprocesowych i działań operacyjnych, jakie w tej sprawie zostały podjęte. - Na podstawie art. 5 Ustawy o ABW oraz AW, Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego na bieżąco monitoruje pojawiające się w mediach treści w kontekście ewentualnego naruszenia art. 13 Konstytucji RP. Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego prowadzi analizę publikacji dotyczącej organizacji "Lewica Bez Cenzury" w celu stwierdzenia, czy naruszone zostały obowiązujące przepisy prawa. O czynnościach nieprocesowych Agencja nie informuje - to oficjalne stanowisko mjr Katarzyny Koniecpolskiej-Wróblewskiej, rzecznika prasowego ABW. Ale jak nieoficjalnie dowiedział się "Nasz Dziennik", służby specjalne zainteresowane są również propagowanym przez LBC wezwaniem do niszczenia siedzib i symboli narodowych. Takie zapisy bowiem umieszczone w "Młodym Komuniście" to już jawne nawoływanie do popełnienia przestępstwa. Tymczasem lewaccy bojówkarze kontratakują. Po wczorajszej naszej publikacji liderzy LBC na swoim portalu zamieścili stek wyzwisk pod adresem gazety oraz autora artykułu. Zamieszczono również - odpowiednio wyretuszowane - jego prywatne zdjęcia oraz fotografie przyjaciół. Na powiązanych z LBC internetowych forach dyskusyjnych nawołuje się do podjęcia wobec dziennikarza "odpowiednich kroków". - Zaraz się temu przyjrzę. W takiej sytuacji powinien pan złożyć zawiadomienie w prokuraturze rejonowej - stwierdziła prokurator Ewa Piotrowska. W 2006 roku prokurator Małgorzata Wilkosz-Śliwa zapowiadała podjęcie śledztwa w tej sprawie, jednak postępowanie szybko umorzono. Czy tak będzie i tym razem? Czas pokaże. Wojciech Wybranowski "Nasz Dziennik" 2008-06-05

Autor: wa