Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Komorowski boi się pytań

Treść

Marszałek Sejmu Bronisław Komorowski i Krzysztof Bondaryk, szef ABW, którzy odegrali główne role w - jak wszystko wskazuje - prowokacji, jaką były działania ABW wobec członków Komisji Weryfikacyjnej WSI i dziennikarza Wojciecha Sumlińskiego, nie stawili się wczoraj na posiedzeniu sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych. Mieli odpowiedzieć na istotne pytania dotyczące kontaktów z negatywnie zweryfikowanymi oficerami WSI: Leszkiem Tobiaszem oraz Aleksandrem Lichockim. Bronisław Komorowski, choć został wezwany na posiedzenie sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych zgodnie z Regulaminem Sejmu, nie stawił się wczoraj na jej posiedzeniu. - Marszałek został w jakimś dziwnym trybie zaproszony, oczywiście się nie stawił. To nie jest sprawa, którą komisja powinna się zajmować. Sprawa jest przedmiotem śledztwa prokuratorskiego, trzeba poczekać na wyniki śledztwa - mówił dziennikarzom poseł Paweł Graś (PO), który sam był jednym z uczestników tajnej narady u Komorowskiego. Obok marszałka i szefa ABW wziął w niej udział też Leszek Tobiasz, oficer WSI prowadzący nielegalne operacje wobec hierarchów Kościoła, żywo zainteresowany zablokowaniem prac Komisji Weryfikacyjnej. Od tego spotkania rozpoczęły się działania ABW wobec członków Komisji Weryfikacyjnej WSI. Publikacje prasowe, w tym "Naszego Dziennika", w których ujawniliśmy kulisy - jak wszystko wskazuje - prowokacji, spowodowały, że główni "bohaterzy" całej sprawy, związani z obozem rządzącym, unikają wyjaśnienia coraz bardziej nabrzmiałych wątpliwości. - Jeśli marszałek jest niewinny, powinien stawić się na posiedzeniu komisji, która obraduje w trybie tajnym, i sprawę wyjaśnić - uważa poseł Jarosław Zieliński (PiS), przewodniczący speckomisji. Na posiedzeniu nie pojawił się również Krzysztof Bondaryk, szef ABW. Wojciech Wybranowski "Nasz Dziennik" 2008-12-18

Autor: wa