Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Komisja nie rozwiąże wszystkich problemów

Treść

Z dr. Sławomirem Dębskim, członkiem wspólnej polsko-rosyjskiej komisji ds. trudnych oraz dyrektorem Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, rozmawia Paweł Tunia Przed komisją jest wiele spornych i trudnych spraw do omówienia. Jakie będą najtrudniejsze kwestie, w których komisja będzie musiała uzgodnić wspólne stanowisko? - Wszyscy, którzy interesują się stosunkami polsko-rosyjskimi, znają historię, orientują się i potrafią ocenić, jakie kwestie stanowią sprawy trudne we wzajemnych stosunkach. Można oczywiście wymienić kilka zagadnień, które przysporzą komisji sporo pracy, wśród nich sprawa zbrodni katyńskiej, sposobu jej upamiętniania, początek drugiej wojny światowej, różne punkty widzenia jej przyczyn i przebiegu, zakończenie wojny, sprawy związane z zależnością od sowieckiego imperium. Przed komisją musimy jednak stawiać takie zadania, które są realnie do osiągnięcia. W trakcie pierwszego posiedzenia uzgodniliśmy, że nie powinniśmy zastępować ani środowisk naukowych, ani politycznych. Grupa, opierając się na doświadczeniu jej członków oraz ich dobrej woli, może służyć obu rządom tylko radą. Komisja nie jest więc od tego, żeby wszystkie trudne problemy rozwiązać, lecz aby takie rozwiązania rządom podpowiedzieć, wskazywać, jak sobie z nimi radzić, żeby nie obciążały bieżących i aktualnych stosunków polsko-rosyjskich. Jak ocenia Pan szanse na dojście do porozumienia, to znaczy na znalezienie takiego wspólnego stanowiska, które zadowoli polską i rosyjską stronę? - Bardzo pozytywnie oceniam pierwsze spotkanie komisji, które miało miejsce w Warszawie. Jestem przekonany, że strona rosyjska ma dużo dobrej woli, aby takie propozycje rozwiązań wspólnie znaleźć. Trzeba pamiętać, iż komisja nie jest czynnikiem decydującym. My możemy zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby znaleźć dobre rozwiązania, ale do decyzji władz obu państw będzie należało, czy nasze propozycje będą zaakceptowane i czy zostaną uznane za takie, które warto przyjąć i wdrożyć. Czego Polacy mogą się spodziewać po działaniach komisji? - Polacy na pewno mogą od nas oczekiwać, że będziemy się starali ze wszystkich sił znaleźć takie rozwiązania tych wielu różnych, bolesnych spraw, różnych wizji historii wzajemnych stosunków, aby relacje z Rosją nie były nieustannie przygniatane przez niezakończone sprawy z przeszłości, ale aby jednocześnie były oparte na prawdzie. Trzeba pamiętać, że każda przyszłość wzajemnych stosunków musi być budowana na prawdzie. Jeśli o tym nie zapomnimy, my w komisji i oba rządy, że najważniejsze jest poznanie prawdy - a każde zafałszowanie, każdy błąd, kłamstwo mogą być wykorzystywane przez tych, którzy nie chcą dobrych relacji polsko-rosyjskich - to cel działania komisji zostanie osiągnięty. Musimy zabiegać o prawdę. Myślę, że jest duże zrozumienie w tej sprawie ze strony rosyjskiej. Możemy oczywiście różnić się co do interpretacji, możemy mieć różne wizje, jednak teraz musimy dążyć wspólnie do ustalenia prawdy. Dziękuję za rozmowę. "Nasz Dziennik" 2008-06-16

Autor: wa