Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kolejny sezon transmisji z nowojorskiej MET

Treść

Już trzeci sezon odbywać się będą bezpośrednie transmisje przedstawień z Metropolitan Opera w Nowym Jorku. Oprócz Filharmonii Łódzkiej, która je zapoczątkowała w 2008 roku, transmisje będzie można oglądać w Warszawie (kino Muranów), Krakowie (kino Kijów), Elblągu (centrum kultury Światowid), Rzeszowie (kino Zorza). Sezon 2009/2010 obejmuje dziewięć transmisji, pięć z nich to premiery sezonu.

Każda z satelitarnych transmisji odbywa się w sobotę o godzinie 19.00, a obsada składa się, jak zwykle, z najlepszych śpiewaków. Wśród nich Renée Fleming, Natalie Dessay, Anna Netrebko, Placido Domingo, Elina Garan˘ca. W roli Escamilla w "Carmen" zaprezentuje się znakomity polski baryton Mariusz Kwiecień. Zaczyna zapowiedziany na 10 października operowy kryminał, czyli "Tosca" w reżyserii Luca Bondy'ego z Karitą Mattila w partii tytułowej rzymskiej śpiewaczki. Partnerują jej: Marcelo Alverez jako malarz Mario Cavaradossi oraz Juha Uusitalo w partii okrutnego barona Scarpii. Dyryguje James Levine, szef muzyczny MET. Inscenizacja Bondy'ego zastępuje funkcjonującą ponad dwadzieścia lat wspaniałą produkcję Zeffirellego. Drugą w kolejności jest "Aida" w interesującej inscenizacji i reżyserii Sonji Frisell z początków lat dziewięćdziesiątych, z udziałem Violetty Urmany, która ostatnimi czasy przestawiła się z partii mezzosopranowych na sopranowe i w tym przedstawieniu śpiewa partię tytułowej Aidy, a nie Amneris, tę śpiewa Dolora Zajick, Radamesem będzie John Botha, Amonastrem - Carlo Guelfi. Dyryguje Daniele Gatti. W cień egipskich piramid przeniesiemy się 24 października.
Miesiąc później - 7 listopada, będzie można podziwiać zrealizowaną z wyjątkowym rozmachem inscenizację "Turandot", ostatnią operę Pucciniego, w reżyserii Franco Zeffirellego z 1985 roku. W roli tytułowej bezlitosnej chińskiej księżniczki zobaczymy Marię Guleghinę, w partii Kalafa partneruje jej Marcello Giordani. Orkiestrę poprowadzi Andris Nelsons. "Opowieści Hoffmanna" - jedyna opera Jacquesa Offenbacha - będą transmitowane 19 grudnia. Obejrzymy dzieło w reżyserii Barlett Shera, z Josephem Caleja w partii tytułowego bohatera. Obok niego wystąpią Anna Netrebko, Kathlen Kim, Alan Held. Przy pulpicie dyrygenckim stanie James Levine.
Pierwszą operą, jaką obejrzymy w nowym roku, będzie "Kawaler srebrnej róży" Ryszarda Straussa, w reżyserii Nathaniela Merrilla, transmisja 9 stycznia. Można powiedzieć, że partytura tej urokliwej opery to jeden wielki walc, co w okresie karnawału powinno mieć szczególne znaczenie. W partii Marszałkowej wystąpi Renée Fleming, amerykańska diwa o niezwykłej popularności wśród amerykańskich miłośników opery. Pozostali wykonawcy to: Susan Graham jako Oktawian, Christine Schäfer w partii Zofii i Kristinn Sigmundsson jako Baron Ochs. "Carmen" Bizeta z racji swojej popularności nie potrzebuje specjalnej rekomendacji. Może tylko tej, że w tym przedstawieniu, którego transmisję zapowiedziano na 16 stycznia, wystąpią same gwiazdy: Elina Garan˘ca w partii tytułowej Cyganki, Barbara Frittoli jako Micaela, Roberto Alagna - Don Jose. Dla nas czymś szczególnym będzie występ Mariusza Kwietnia w roli Torreadora. Dyryguje Yannick Nézet-Séguin. "Simon Boccanegra" Verdiego będzie okazją do poznania kolejnej wielkiej kreacji Placido Domingo w nowej roli tytułowego bohatera Szymona Czarnogęby. Jest to o tyle ciekawe, że ten wielki tenor, mający w swoim dorobku ponad 130 partii tenorowych, tym razem zaśpiewa partię barytonową, a nie tenorową. Obok niego w obsadzie pojawia się Adrianne Pieczonka, Marcello Giordani i James Morris. Przy pulpicie dyrygenckim - niestrudzony James Levine. Transmisja 2 lutego.
Na 27 marca zaplanowano "Hamleta" angielskiego kompozytora Ambroise Thomasa, który wystawiany jest na scenie niezmiernie rzadko. Będzie to premiera zrealizowana przez Patrice Caurier i Moshe Leisera. I tutaj w obsadzie same znakomitości: Natallie Dessay - Ofelia, Jennifer Larmore - Gertuda, Simon Keenlyside - Hamlet. "Armida" Gioachcino Rossiniego będzie okazją 1 maja do kolejnego spotkania z Renée Fleming, która wcieli się w rolę tytułowej królowej obdarzonej czarodziejską mocą. Reżyseruje Mary Zimmermann, która uważa, że "Armida" to "ukryty skarb, dzieło pełne kosztowności", i do tego właśnie odwołuje się w swojej inscenizacji.
Adam Czopek
"Nasz Dziennik" 2009-10-08

Autor: wa