Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kolejny cios w polską armię. Politycy opozycji wskazują, że rozwój wojska nie jest priorytetem obecnej władzy

Treść

Miało być silne wojsko i miejsca pracy a jest unieważnienie postępowania na zakup kolejnych Black Hawków z zakładów PZL Mielec. To cios w polską armię – mówi szef klubu parlamentarnego PiS Mariusz Błaszczak.

Agencja Uzbrojenia zrezygnowała z zakupu 32 śmigłowców S-70i Black Hawk z Mielca. Tłumaczy to zmianą priorytetów. Maszyny miały trafić do lotnictwa Wojsk Lądowych jako uzupełnienie floty sił specjalnych i miały współpracować z amerykańskimi Apache’ami. Zdaniem szefa KP PiS, Mariusza Błaszczaka, to sygnał, że rozwój wojska nie jest priorytetem obecnych władz.

– To jest jeden z przykładów mówiących o zahamowaniu rozwoju polskiego wojska – zaznaczył poseł Mariusz Błaszczak.

To również uderzenie w jeden z największych zakładów przemysłowych w regionie. Brak zamówień oznacza ryzyko stagnacji i utratę miejsc pracy.

– Będziemy wywierać presję. To dla nas 1700 miejsc pracy. Nie odstąpimy ani kroku od postulatu obrony naszych miejsc pracy – podkreślił przewodniczący Rady Miejskiej w Mielcu, Marian Kokoszka.

Opozycja przypomina, że podobna sytuacja miała miejsce przed 2015 rokiem.

– Przed 2015 rokiem sytuacja była identyczna, również PZL Mielec nie miał zamówień ze strony polskiego rządu – zaznaczył Mariusz Błaszczak.

Zakład PZL Mielec zatrudnia ponad 1500 osób. Ponad 5000 osób pracuje w firmach wchodzących w skład polskiego łańcucha dostaw Polskich Zakładów Lotniczych. Black Hawki z Mielca były częścią szerszej koncepcji modernizacji polskiego wojska.

TV Trwam News


źródło: radiomaryja.pl, 18 lipca 2025

Autor: dj