Kolejne problemy byłego piłkarza Wisły
Treść
Igor S., były piłkarz reprezentacji Polski i krakowskiej Wisły, spędzi miesiąc w areszcie. Policja zatrzymała go wczoraj w Łodzi, gdy awanturował się przed mieszkaniem matki. Był pijany. Alkoholowe kłopoty S. to temat znany. W tym roku jednak piłkarz (a może już były piłkarz) ma wyjątkowo kiepską passę. W maju dał się poznać jako stadionowy chuligan: podczas meczu ŁKS-u Łódź z Lechem Poznań wyrywał na trybunie krzesełka, a kiedy spotkało się to z reakcją policjantów - S. na nich skierował swoją agresję. 26 września sąd rejonowy wydał wyrok w tej sprawie, skazując dwukrotnego reprezentanta Polski na 6 miesięcy ograniczenia wolności - w tym czasie S. będzie przez 20 godzin w miesiącu pracował społecznie. Zanim zapadł ten werdykt, zawodnik narobił sobie nowych kłopotów. Pod koniec sierpnia znów wpadł w ręce policji - po awanturze z kobietą, z którą ma dziecko. W tym przypadku podejrzany jest o stosowanie gróźb karalnych. O Igorze S. - sportowcu ostatnio słyszeliśmy w lipcu. Wrócił do ŁKS-u, miał w nim grać, rozpoczął treningi z zespołem. Niedługo się w nim utrzymał. Podczas zgrupowania w Szamotułach został wyrzucony z drużyny przez trenera Wojciecha Boreckiego za niesportowy tryb życia. Stało się to tuż przed sparingiem łodzian z Lechem Poznań. S. obejrzał go z okna pokoju hotelowego, z butelką piwa w ręku... Wcześniej problemy z piłkarzem miało kilka klubów, w Polsce i zagranicą. Wiosną 2002 roku pojawił się w krakowskiej Wiśle. Wystąpił w kilku meczach i przestał trenować. Oficjalnym powodem była depresja. (BOCH) "Dziennik Polski" 2007-10-10
Autor: wa