Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kolejka do szczęścia

Treść

Aż troje ciężko chorych dzieci z Małopolski niemal równocześnie będzie się cieszyć z realizacji swoich pragnień. 10-letni Szymon pojedzie do Legolandu w Danii, 8-letni Oskar spotka się z piłkarzami Realu Madryt, a 13-letnia Anetka odwiedzi grób Ojca Świętego w Watykanie.

Szymek choruje na dystrofię mięśniową. Nie przeszkadza mu to jednak być wesołym, ciekawym świata dzieckiem. Już podczas pierwszej rozmowy z wolontariuszką Fundacji "Mam marzenie" wyraźnie sprecyzował swoje pragnienie. - Chcę jechać do Legolandu - powiedział. Wiedział nawet, kiedy taki prezent ucieszyłby go najbardziej: w dzień urodzin, czyli 14 października.

I tak się stanie. Jutro Szymek wraz z dwoma braćmi, mamą i wolontariuszką fundacji jadą ekspresem do Warszawy (bilety zafundowały im PKP), skąd w piątek wylatują do Kopenhagi (bilety są prezentem od skandynawskich linii lotniczych). Polska ambasada w Kopenhadze pomogła zorganizować 4 dni pobytu chłopca i jego rodziny w Danii. Odwiedzą Billund - miasteczko lego, gdzie już czekają na nich wejściówki na dwa dni. W planach jest również wizyta w fabryce klocków. Ich komplet Szymon dostał w prezencie od producenta.

Oskar, chory na mukowiscydozę, jest zagorzałym kibicem piłkarskim - od dawna marzył o spotkaniu z piłkarzami Realu Mardyt. Jego marzenie także wkrótce się spełni. W piątek, 15 października Oskar z mamą i wolontariuszką fundacji lecą z krakowskich Balic do Madrytu. 19 października zasiądzie w loży honorowej, by obejrzeć mecz ligowy swojej ulubionej drużyny. Razem z nim w loży zasiądzie drugi marzyciel, chłopiec z Poznania, który podobnie jak Oskar kibicuje Realowi. Po meczu obaj spotkają się z drużyną, a nade wszystko z Davidem Beckhamem.

To nie koniec przyjemności dla naszego marzyciela. Polonia w Madrycie przygotowała dla niego jeszcze wiele innych przyjemności, m.in. wizytę w muzeum figur woskowych, wyprawę do parku rozrywki. Oskar jest też zaproszony na spotkanie w ambasadzie RP.

Szymon i Oskar pochodzą z Andrychowa. Kiedy inne dzieci z rodzinnego miasta dowiedziały się, że chłopcy wraz ze swoimi marzeniami dostali się do tzw. poczekalni Fundacji "Mam marzenie" (znaleźli się w kolejce chorych dzieci czekających na spełnienie pragnień), zorganizowały akcję "grosik na spełnienie". We wrześniu uczniowie dwóch andrychowskich szkół podstawowych zbierali do puszek pieniądze na zrealizowanie marzeń Oskara i Szymona. W Szkole Podstawowej numer 4 udało się zebrać prawie 1700 zł, w Szkole Podstawowej nr 2 dzieci zgromadziły aż 2033 zł.

Trzecią marzycielką, której pragnienie zostanie wkrótce spełnione, jest Anetka z Jadownik Mokrych (woj. małopolskie). Dziewczynka marzyła od dawna, by odwiedzić grób Jana Pawła II. W jej przypadku nie jest to łatwe, bo Anetka cierpi na niewydolność nerek i jest stale dializowana. Równocześnie oczekuje na przeszczep szpiku kostnego. Trzeba więc było wybrać moment, w którym jest przed transplantacją, czuje się w miarę dobrze i będzie się mogła cieszyć z pobytu. Z pomocą przyszli lekarze z Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie, którzy znają dziewczynkę od początku jej choroby. Udało się wszystko tak zorganizować, że już dzisiaj Anetka wyjeżdża do Warszawy. Będzie dializowana w nocy, a jutro wylatuje wraz z siostrą, rodzicami i wolontariuszką do Rzymu. Bilety lotnicze fundują linie Central Wings. Resztą zajął się konsul generalny z Mediolanu (z którym fundacja wcześniej już współpracowała). Dzięki jego życzliwemu pośrednictwu polska ambasada w Rzymie przygotowała dla Anetki i jej rodziny wspaniały pobyt, z wizytą w ogrodach watykańskich i Castel Gandolfo włącznie. Oczywiście w pierwszej kolejności dziewczynka odwiedzi grób Jana Pawła II. Cała polska grupa przez 6 dni pobytu będzie gościem ambasady. Gospodarze tak przejęli się swą rolą, że krakowska Fundacja "Mam marzenie" musiała nawet odpowiadać na pytanie, co dziewczynka najbardziej lubi jeść na śniadanie.

***

Światowy ruch spełniania marzeń powstał dzięki ludziom ze wszystkich kontynentów, których połączyła idea bezinteresownej pomocy choremu dziecku i jego rodzinie. W ten sposób powstaje łańcuch ludzi dobrej woli, który pozwala przeżyć dziecku i jego rodzinie niezapomniane chwile i oderwać się choć na moment od trudnej rzeczywistości.

Każdy może się zaangażować w działalność Fundacji "Mam marzenie". Czynnie, jako wolontariusz, albo biernie - wpłacając na konto pieniądze, przeznaczone na realizację dziecięcych marzeń.

W poczekalni fundacji na swoją kolejkę czeka np. 6-letnia Sylwia z Bochni, cierpiąca na białaczkę, która marzy o posiadaniu własnego... konia. Kasia, wolontariuszka z krakowskiego oddziału fundacji mówi, że ten koń, a raczej konik (jak sugerowała mama Sylwii) miałby godziwe warunki, bo dziewczynka wraz z rodziną mieszka w samodzielnym domku otoczonym ogrodem, gdzie już ma pokaźny zwierzyniec: psa, kota, świnkę morską, chomika i ptaki. Ale ona sama rozumie, że zakup konia to nie jest byle co. Marzy o nim, ale nie do końca wierzy, że uda się zrealizować jej pragnienie. Dlatego w ostateczności - jak powiada marzycielka - zamiast konia mogłoby być... oczko wodne w ogrodzie z rybkami i figurką sarenki na brzegu. Wolontariusze jednak mają nadzieję, że uda się spełnić marzenie Sylwii o posiadaniu konia.

Wszyscy możemy się przyczynić do realizacji marzenia Sylwii i wielu innych dzieci. Wpłacając pieniądze, damy im przynajmniej tyle: trochę radości i szczęścia w tak trudnych dla nich chwilach. Kwoty na realizację marzeń chorych dzieci można wpłacać na konto.

złotówkowe: 26 1050 1445 1000 0022 7647 0461 i

dolarowe: 37 1050 1445 1000 0022 7647 0651.

Podajemy adres Fundacji "Mam marzenie" w Polsce:

ul. św. Krzyża 7, 31-028 Kraków i kontakt, tel. (12) 426 31 11, e-mail: marzenie@mammarzenie.org. Na tej stronie można też znaleźć ankietę zgłoszeniową do programu "Mam marzenie".

Jedynym warunkiem uczestnictwa w programie jest potwierdzenie przez lekarza prowadzącego, że choroba dziecka stanowi zagrożenie dla jego życia. Lekarz musi także zdecydować, czy spełnienie marzenia nie wpłynie negatywnie na stan zdrowia chorego.

ELŻBIETA BOREK

"Dziennik Polski" 2005-10-12

Autor: ab