Kolejką do Balic nadal z przesiadką
Treść
Do 20 marca niektóre kursy kolejki do Balic będą kończyć się na stacji w Mydlnikach, a stamtąd pasażerowie resztę podróży odbędą autobusem.
Od miesiąca kilka pociągów nie dojeżdża na lotnisko, tylko do stacji w Mydlnikach, a potem pasażerowie muszą przesiadać się do autobusu. Wprawdzie to utrudnienie miało zakończyć się wczoraj, ale korzystający z połączenia kolejowego centrum Krakowa z lotniskiem w Balicach jeszcze przez prawie trzy tygodnie powinni zwracać uwagę, czy wsiadają do szynobusu, z którego nie trzeba będzie się przesiadać do autobusu. Odjazdy z Krakowa, które kończą się w Mydlnikach, są o godz. 7, 8, 9.30, 10.30, 11.30, 12.30, 13 i 13.30. Powroty z Balic z dojazdem autobusem do Mydlnik są o pół godziny przesunięte w porównaniu do odjazdów z Krakowa.
Jak wyjaśniono nam w Małopolskim Zakładzie Przewozów Regionalnych PKP, to skutek prowadzenia prac na linii kolejowej z Mydlnik do Balic.
Montaż urządzeń sterowania ruchem odbywa się do wczesnego popołudnia, dlatego pojawiła się konieczność zorganizowania transportu zastępczego. W tym czasie kilka szynobusów dojeżdża do Balic (kursy są co 30 minut), bo nie można zamknąć przejazdu do bocznicy kolejowej, gdzie transportowane jest paliwo do samolotów i skoro jeżdżą pociągi towarowe, to puszczono także pasażerskie.
Pewnym ułatwieniem dla pasażerów "pechowych" kursów jest to, że autobus z Mydlnik podjeżdża już bezpośrednio pod terminal pasażerski. Na końcowej stacji kolejowej w Balicach i tak bowiem trzeba przesiadać się z kolejki do autobusu, który pokonuje jeszcze kilkaset metrów w kierunku terminalu.
(GS) , "Dziennik Polski" 2007-03-01
Autor: ea