Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kolej na logikę

Treść

Kupując bilet w pociągu jadącym z lotniska w Balicach do centrum Krakowa, trzeba zapłacić 4 zł. Jadąc z powrotem - dwa razy więcej. Dlaczego? Na trasie z Dworca Głównego PKP do Balic konduktor żąda dodatkowej opłaty za wypisanie biletu. Gdy ponad pół roku temu było uruchamiane połączenie z lotniskiem, kolej informowała, że bilety będą sprzedawane tylko w pociągu. Teraz zasady się zmieniły. Pasażerowie powinni kupować bilety w kasach na dworcu lub w automacie ustawionym w terminalu lotniska. Jeżeli kupią bilet u konduktora w pociągu, to muszą dodatkowo zapłacić 4 zł za wypisanie tego biletu - ale tylko na trasie Kraków-Balice. Podczas jazdy w drugą stronę konduktor takich opłat nie pobiera: pasażer płaci jedynie za bilet - też 4 zł. Jak mówi Katarzyna Dzierżak-Piotrowicz, rzeczniczka Małopolskiego Zakładu Przewozów Regionalnych w Krakowie, kolej musi pobierać dodatkową opłatę za wypisanie biletu w pociągu, bo takie zasady obowiązują w całej Polsce. Dlaczego opłaty nie pobiera się w pociągach kursujących z lotniska do centrum Krakowa? - Na przystanku w Balicach nie ma kasy biletowej PKP, a turyści nie zawsze wiedzą o możliwości zakupu biletów w automacie - powiedziała nam rzeczniczka. (GEG), "Dziennik Polski" 2007-01-03

Autor: ea