Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kody w zakopiańskim szpitalu

Treść

Dyrekcja Szpitala Powiatowego im. dr. Tytusa Chałubińskiego w Zakopanem zgłosiła do sądu antymonopolowego, że placówka padła ofiarą monopolistycznych praktyk Siemensa. Firma uważa, że półtora roku temu szpital zerwał obowiązującą umowę dotyczącą serwisowania tomografu komputerowego. Cierpią na tym pacjenci, którzy niejednokrotnie muszą być przewożeni na badania do Nowego Targu. Nieznany sprawca przez wprowadzenie kodów do tomografu komputerowego zablokował możliwość serwisowania sprzętu diagnostycznego. Tak utrzymuje dyrekcja zakopiańskiego szpitala na Kamieńcu. - Zgłosiliśmy sprawę do sądu antymonopolowego, a teraz o wszystkim poinformujemy prokuraturę - zapowiada Sylweriusz Kosiński, zastępca dyrektora do spraw medycznych. - Do zdarzenia doszło w grudniu. W nieznanych okolicznościach w szpitalu pojawił się serwisant, żeby sprawdzić tomograf. Okazało się, że założył kody zabezpieczające dostęp do aparatu. Tomograf działa, ale nie można przeprowadzić koniecznych przeglądów. Za usługę serwisową (dwa przeglądy w roku) płacono firmie Siemens 25 tys. zł. Kolejny przetarg wygrała konkurencyjna firma. - Jej oferta była tańsza. Za to samo - przyjazd, podłączenie komputera, sprawdzenie wszystkich podzespołów, smarowanie i wymianę szczotek - płacimy im 3,6 tys. złotych - dodaje Sylweriusz Kosiński. - Od półtora roku nasi serwisanci nie pojawiali się w szpitalu, ponieważ nie byli wzywani - podkreśla Dariusz Szczepankowski, dyrektor serwisu medycznego Siemens Polska. Przypomina, że w momencie zakupu sprzętu w 2001 roku podpisano umowę między szpitalem a Siemensem na dwunastomiesięczny okres gwarancyjny i serwis pogwarancyjny. Polski oddział Siemensa zakupił licencję oprogramowania serwisowego na obsługę zakopiańskiego tomografu. - Przez cztery lata nie było żadnych problemów z serwisem. W kwietniu 2005 roku pojawiły się jakieś uszkodzenia. Nie wezwano naszego serwisu, ale zgłosiła się inna firma. Nie oceniam jakości pracy tamtej firmy. Nie wiemy, co od tej pory działo się ze sprzętem. Dopiero dwa miesiące temu szpital zażądał od nas kodów do oprogramowania. My nie możemy ich wydać. Możemy odsprzedać licencję z kodami szpitalowi bądź innemu serwisantowi - tłumaczy stanowisko firmy Dariusz Szczepankowski. Dodaje, że bez kodów można serwisować sprzęt na pewnym poziomie, ale nie może być mowy o pełnej, profesjonalnej obsłudze serwisowej. (RAV) "Dziennik Polski" 2006-11-15

Autor: wa