Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Koalicja w odwrocie

Treść

Partie rządzące PO i PSL tracą poparcie. To odpowiedź wyborców na aferę w Elewarze czy wątpliwości dotyczące miejsca zatrudnienia syna premiera Donalda Tuska. A kłopotów będzie przybywać.

Jak wynika z sondażu zrealizowanego przez Zespół Badań Społecznych OBOP w TNS Polska, gdyby wybory parlamentarne odbyły się na początku sierpnia, wciąż wygrałaby je PO, uzyskując 29-proc. poparcie wyborców.

To o 3 punkty procentowe mniej niż miesiąc temu. PiS mogłoby liczyć na 24 proc. poparcia (w lipcu 23 proc.), a SLD i RP uzyskałyby po 7 proc. (wcześniej odpowiednio 8 proc. i 5 proc.).

Po chwilowym wzroście, kłopoty ma koalicyjne PSL, które mogłoby liczyć zaledwie na 4 proc. poparcia (spadek o 1 pkt proc.).

Według sondażu do Sejmu nie weszłyby także: Solidarna Polska - 3 proc., Nowa Prawica - 2 proc. i Polska Jest Najważniejsza - 1 procent.

Sondaż wskazuje też, że prawie co czwarta osoba (23 proc.), która zadeklarowała zamiar głosowania, nie wiedziała jeszcze, na którą partię oddałaby swój głos. W perspektywie ostatniego kwartału to jeden ze słabszych wyników koalicji - gorsze - PO (28 proc.) i PSL (3 proc.) odnotowały na początku maja tego roku, kiedy rząd zmagał się z przygotowaniami do Euro 2012 i doprowadzeniem do stanu przejezdności dróg mających powstać na turniej.

Poparcie koalicji wzrosło w trakcie turnieju (PO - 30 proc., PSL - 6 proc. - dane z połowy czerwca br.) oraz tuż po jego zakończeniu (PO - 32 proc., PSL - 5 proc. - dane z początku lipca). Jednak euforia nie trwała długo. Szczególnie że sceną polityczną wstrząsnęła afera taśmowa w PSL i następujące po niej tropienie nepotyzmu w koalicji (w tym zatrudnienia syna premiera Michała Tuska w gdańskim porcie lotniczym). Zapewne na złe nastroje wyborców wpływ miały też słabe starty polskich sportowców na olimpiadzie w Londynie.

W ocenie politologa dr. Tomasza Teluka, spadek poparcia dla partii koalicji rządzącej pozwala sądzić, że wyborcy dostrzegli ostatnie afery pokazujące ogromny nepotyzm, który istnieje wśród polityków rządu, i czują się tym rozczarowani i zdegustowani.

- Myślę, że elementem wywierającym wpływ na wyniki sondażu jest też ogólnie zła ocena rządów PO, szczególnie w sferze gospodarczej, która jest najbardziej odczuwalna przez społeczeństwo - podkreśla dr Teluk.

Jak wskazuje, z pewnością działania PO, która miała obniżać podatki, upraszczać prowadzenie działalności gospodarczej i pchać Polskę ku dobrobytowi, rozczarowały.

- Ten bunt ekonomiczny widać gołym okiem. Powstają stowarzyszenia broniące praw przedsiębiorców. Ludzie, którzy czują się poszkodowani przez państwo, nie boją się występować, bez względu na konsekwencje, przeciw rozmaitym instytucjom państwowym. I to zaczyna przybierać formę masowych protestów - dodaje.

Zdaniem Teluka, trend spadkowy notowań koalicji może być utrzymany w kolejnych miesiącach, gdyż zawirowań gospodarczych będzie coraz więcej.

- Dług publiczny będzie zbliżał się do biliona złotych, czekają nas kolejne zawirowania w strefie Euro, dane ekonomiczne pogarszają się, mamy spadek produkcji w odniesieniu do danych z analogicznego okresu ubiegłego roku i to będzie odbijało się na wynikach sondaży - zaznacza politolog.

Trzeba też zauważyć, że również zapowiedzi drugiego exposé Tuska nie napawają optymizmem i istnieje przekonanie, że premier nie będzie miał dobrych wiadomości dla społeczeństwa. Teluk zwraca też uwagę na sporą część społeczeństwa, która chce brać udział w życiu politycznym, ale jest zdezorientowana i nie znajduje w obecnych ugrupowaniach polityków ich reprezentujących.

- To niestety świadczy o ubogiej ofercie polskiego życia politycznego. Najwyraźniej ci niezdecydowani wyborcy wśród ugrupowań, które wywierają wpływ na jakość życia politycznego w Polsce, nie odnajdują takich, z którymi się identyfikują. Stąd też ich decyzje wyborcze są później dość przypadkowe - zaznacza nasz rozmówca.

Jak dodaje, w takiej atmosferze do parlamentu mają okazję wejść twory polityczne szokujące opinię publiczną. Sondaż zrealizowano w dniach 2-5 sierpnia br. na reprezentatywnej, losowej 968-osobowej ogólnopolskiej próbie osób od 18. roku życia za pośrednictwem bezpośrednich wywiadów kwestionariuszowych. Wyniki poparcia dla partii dotyczą 564 osób deklarujących "zdecydowanie" lub "raczej" zamiar uczestniczenia w wyborach.

Marcin Austyn

Nasz Dziennik Piątek, 10 sierpnia 2012

Autor: au