Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Klich przesądził o winie

Treść

Ministrowi obrony narodowej Bogdanowi Klichowi wystarczył jedynie raport komisji badającej przyczyny katastrofy samolotu CASA, aby odwołać ze stanowisk pięciu żołnierzy, w tym dowódcę 13. Eskadry Lotnictwa Transportowego w Krakowie płk. Leszka Leśniaka. Przeniesiono ich do rezerwy kadrowej. Dowódca 13. Eskadry Lotnictwa Transportowego w Krakowie płk Leszek Leśniak, kontroler zbliżania oraz precyzyjnego podejścia por. Adam Bonikowski, kontroler lotniska kpt. Andrzej Koniarz, komendant Wojskowego Portu Lotniczego w Mirosławcu mjr Jędrzej Wójcicki oraz starszy dyżurny w Centrum Operacji Powietrznych ppłk Marek Sołowianiuk, to pierwsze osoby, które poniosły konsekwencje. Już podczas prezentacji prac komisji wypadków lotniczych, jaka odbyła się w tym tygodniu, minister obrony ocenił, że raport świadczy o dużej skali nonszalancji istniejącej w Siłach Powietrznych. Klich zadeklarował wówczas, że pierwsze decyzje personalne podejmie na dniach. Częściowe odtajnienie raportu nie ucięło jednak wszystkich spekulacji. W mediach pojawiały się głosy, że podczas wypadku za sterami maszyny nie zasiadał członek załogi, ale jeden z pasażerów - wysoki rangą oficer. Szef MON zaprzeczył temu wczoraj, wskazując, że doniesienia takie są sprzeczne z ustaleniami komisji. Z ujawnionego częściowo raportu Komisji Badania Wypadków Lotniczych wynika, że do tragedii doprowadził splot wielu okoliczności, m.in. niewłaściwa organizacja lotów oraz szkolenia lotniczego, za małe doświadczenie załogi i złe warunki atmosferyczne. GLK "Nasz Dziennik" 2008-04-05

Autor: wa