Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Katyń... ocalić od zapomnienia

Treść

Wojsko Polskie, harcerze, uczniowie, przedstawiciele władz samorządowych, mieszkańcy Radzymina uczestniczyli w inauguracji programu edukacyjnego "Katyń... ocalić od zapomnienia". Jej celem jest integracja środowisk lokalnych wokół wspólnych działań rozwijających poczucie przynależności do Narodu i państwa oraz postawę buntu przeciw wszelkim formom totalitaryzmu. - Chcemy, aby pamięć o tej straszliwej zbrodni, sprzed 68 lat, była żywa w pokoleniach Narodu Polskiego. Chcemy zachować pamięć o wojsku, które nie poległo, ale zostało skrytobójczo zamordowane strzałem w tył głowy - powiedział pomysłodawca projektu - Grzegorz Jeleń, nauczyciel historii ze Szkoły Podstawowej nr 1 im. ppłk. pilota Mariana Pisarka w Radzyminie. Zbigniew Piotrowski, burmistrz Radzymina, przypomniał, dlaczego katyńska uroczystość odbywa się w tym mieście. - Tu, w tym świętym sanktuarium narodowym, Ojciec Święty wskazał i zadał nam pytanie: Co by było, gdyby nie było tego Radzymina i tego cudu nad Wisłą? Zgasłby płomień wolności wywalczony, zabrakłoby dwóch krzepiących dziesiątków lat i pewnie stalibyśmy się jednym z Krajów Rad. Radzymin nie jest jedynym miejscem Bitwy Warszawskiej. Jest symbolem. Katyń nie jest jedynym miejscem kaźni - jest jej symbolem. W Katyniu dokonała się zbrodnia na elicie Narodu, tam zginął kwiat kultury polskiej - to zemsta za klęskę 1920 r. - zauważył. Na uroczystościach obecny był arcybiskup warszawsko-praski Sławoj Leszek Głódź. - Był czas, kiedy szukaliśmy mogił Katynia i przyszedł taki dzień, że stanęliśmy nad dołami śmierci. Przyszedł także taki dzień, że zadzwoniły dzwony wydobywające się z dołów śmierci w Katyniu, Charkowie i Miednoje - powiedział ksiądz arcybiskup. Zwracając się do zebranych oraz członków Rodzin Katyńskich zgromadzonych na cmentarzu, zaznaczył by się nie bali tych, "którzy zabijają ciało, lecz duszy zabić nie mogą". - I chociaż długo czekała kaplica katyńska w katedrze polowej na czas, by imiona ich upamiętnić, to one wpisane były w Boże plany i Pasterz Dobry je znał. Wyciągamy jednak dłoń pojednania, bo wierzymy w Boże przebaczenie i miłosierdzie - zakończył ks. abp Sławoj Leszek Głódź. Po Mszy św. odbyło się poświęcenie symbolicznej mogiły ofiar katyńskich oraz rozdanie szkołom, stowarzyszeniom, instytucjom dębów pamięci. Jest to inauguracja projektu zasadzenia aż 21 473 takich drzew na 70-lecie zbrodni katyńskiej. Jeden dąb ma symbolizować jedno nazwisko z listy katyńskiej. Dęby odebrali m.in.: Anna Pietraszek w imieniu Instytutu Pamięci Narodowej, o. Józef Joniec z Stowarzyszenia Parafiada im. św. Józefa Kalasancjusza, Stefan Melak, Maria Siwicka z Rodzin Katyńskich. Również Telewizja Trwam otrzymała takie drzewko podczas wczorajszej radzymińskiej uroczystości. Uczestnicy projektu zobowiązują się do opieki nad dębem oraz w miarę możliwości do dotarcia do życiorysu ofiary, co będzie widocznym znakiem kultywowania pamięci. Ta ogólnopolska akcja została zainicjowana m.in. przez burmistrza Zbigniewa Piotrowskiego oraz Radę Miejską w Radzyminie, księdza proboszcza Stanisława Kucia i Parafialny Oddział Akcji Katolickiej w Radzyminie, Szkołę Podstawową nr 1 im. ppłk. pilota Mariana Pisarka w Radzyminie oraz Stowarzyszenie Parafiada im. św. Józefa Kalasancjusza z Warszawy. Realizacja projektu ma na celu integrację środowisk edukacyjnych, samorządowych i społeczności lokalnych w celu wspólnych działań kształtujących poczucie przynależności do Narodu i państwa. Patronat honorowy nad akcją objął prezydent Lech Kaczyński oraz arcybiskup warszawsko-praski Sławoj Leszek Głódź. Każdy może wyrazić chęć udziału w akcji sadzenia dębów pamięci. Szczegółowe informacje na ten temat oraz formularz zgłoszeniowy do programu można uzyskać na stronie internetowej http://www.radzymin.pl. Jacek Dytkowski "Nasz Dziennik" 2008-04-14

Autor: wa