Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kapituła czeka na inicjatywę prezydenta

Treść

- Działalność 165 z 703 żyjących Dam i Kawalerów Orderu Wojennego Virtuti Militari, odznaczonych w latach 1943-1987, może budzić wątpliwości przy rozpatrywaniu inicjatyw uhonorowania całego środowiska Dam i Kawalerów OW VM - poinformował nas Janusz Krupski, kierownik Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych. Przyznał on, że część nadań tego odznaczenia w okresie PRL nastąpiła z naruszeniem prawa nawet samej PRL, jednak podkreślił, że w przypadku inicjatyw odbierania odznaczeń, każdy przypadek wymaga odrębnej analizy prawnej przez kompetentne organy, a ostateczną decyzję może podjąć prezydent. Sprawa odebrania odznaczeń osobom niegodnym posiadania Virtuti Militari odżyła przy okazji obchodów 90. rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości. Właśnie wtedy środowiska kombatanckie zaapelowały do prezydenta o podjęcie działań w tym kierunku i przypomniały listę osób "niegodnych odznaczenia", którą dla prezydenta RP miał sporządzić Urząd do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. - Korespondencja pomiędzy Kancelarią Prezydenta a Urzędem do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych nie dotyczyła samej idei odebrania niektórym osobom Orderu Wojennego Virtuti Militari. Była ona odpowiedzią na inicjatywy kierowane od pewnego czasu m.in. do Kancelarii Prezydenta, Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Kancelarii Senatu, Ministerstwa Obrony Narodowej oraz Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych przez część środowiska Dam i Kawalerów OW VM w sprawie przyznania wszystkim Damom i Kawalerom pensji orderowych na wzór tych przyznawanych przed II wojną światową - wyjaśnił nam Janusz Krupski, kierownik Urzędu. Właśnie w związku z tymi głosami w maju br. UdSKiOR przygotował listę Dam i Kawalerów OW VM odznaczonych po II wojnie światowej, których działalność "może budzić wątpliwości przy rozpatrywaniu inicjatyw uhonorowania całego środowiska Dam i Kawalerów OW VM". Lista obejmuje 165 z 703 żyjących (na dzień 8 maja br.) Dam i Kawalerów OW VM. - Nie chcemy się wypowiadać na temat poszczególnych przypadków. Każdy z nich wymaga odrębnej analizy prawnej przez kompetentne organy (prezydent RP, Kapituła OW VM). Można jednakże już teraz stwierdzić, że część tych nadań w okresie PRL nastąpiła z naruszeniem prawa nawet samej PRL. Na przykład, order przyznawano za "wzorowe wykonywanie zadań służbowych" w Ludowym Wojsku Polskim. Na liście znajdują się także osoby pozbawione przez Urząd uprawnień kombatanckich, przykładowo z powodu służby w Urzędzie Bezpieczeństwa - wyjaśnił Krupski. Podkreślił, że kierowany przez niego Urząd nie posiada żadnych kompetencji w zakresie przyznawania czy odbierania OW VM, a jedynie może udzielać informacji na podstawie akt kombatanckich. Tymczasem Porozumienie Organizacji Kombatanckich i Niepodległościowych w Krakowie ze sprawą odebrania Orderu Wojennego Virtuti Militari zwracało się do Kapituły Orderu jeszcze w lutym 2007 roku. Wówczas przewodniczący Kapituły gen. Stanisław "Nałęcz" Komornicki w rozmowie z "Naszym Dziennikiem" podkreślił, iż Kapituła w sprawie nadawania odznaczeń osobom do tego nieupoważnionym zajęła stanowisko zaraz po powołaniu jej do życia i uznała tego typu nadania za obelgę wobec Krzyża Virtuti Militari. Komornicki zaznaczał, że Kapituła samodzielnie nie jest w stanie określić listy osób, którym należałoby odebrać odznaczenia, gdyż tego typu wnioski powinny posiadać stosowną prawną motywację, a każdy przypadek powinien zostać zbadany indywidualnie. Przyznał jednak, że odznaczenia nadane przez władzę ludową, bez porozumienia z Kapitułą, były nadużyciem, ale wśród nich bywały i takie, które dziś należałoby uznać - chodzi tu m.in. o walczących w Powstaniu Warszawskim czy żołnierzy AK. Komornicki podkreślił też, że Kapituła nie uznaje odznaczeń przyznanych m.in. za walkę bratobójczą nadawanych Rosjanom z decyzji Moskwy czy nadań zbiorowych. Wyjątkami są tutaj odznaczenia przyznane zbiorowo Obrońcom Poczty Polskiej w Gdańsku i Obrońcom Westerplatte. Kanclerz Orderu zapewnił też, że wszelkie zasadne i odpowiednio umotywowane wnioski o odebranie Virtuti Militari, które znajdą się w posiadaniu Kapituły Orderu, będą kierowane do Kancelarii Prezydenta RP. Ten może podjąć decyzję o pozbawieniu orderu, jeżeli jego nadanie nastąpiło w wyniku wprowadzenia w błąd lub osoba odznaczona dopuściła się czynu, wskutek którego stała się niegodna orderu lub odznaczenia. Prezydent może odebrać odznaczenie z własnej inicjatywy, jak również zainspirowany przez Kapitułę. Taka decyzja może dotyczyć wszystkich lub tylko niektórych nadanych orderów i odznaczeń. Jednak zarówno nadania, jak i pozbawienia odznaczeń i orderów zawsze mają charakter indywidualny. Niestety, do wczoraj nie otrzymaliśmy z biura prasowego Kancelarii Prezydenta RP informacji o losach listy przekazanej przez UdSKiOR, nie wiemy też, czy Lech Kaczyński zdecyduje się na odbieranie odznaczeń. W opinii kombatantów, "oczyszczenie" VM to tylko wycinek problemu, bo także inne zaszczytne odznaczenia państwowe trafiały do osób niegodnych ich posiadania. - POKiN skupia głównie organizacje kombatanckie, czyli ludzi, którzy walczyli z bronią w ręku. Jest więc oczywiste, że sprawa oczyszczenia VM jest nam najbliższa. Jednak popieramy wszelkie działania idące w kierunku oczyszczenia list innych ważnych odznaczeń państwowych, jak np. Orderu Polonia Restituta. Przecież mnóstwo Krzyży Kawalerskich Orderu Odrodzenia Polski nadano różnym ubekom, esbekom. Wydaje mi się, że tu dopiero pojawia się prawdziwy problem do rozwiązania, bo z całą pewnością OW VM był nadawany rzadziej - powiedział nam Jerzy Bukowski, rzecznik POKiN. Marcin Austyn "Nasz Dziennik" 2008-11-18

Autor: wa