Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Kabaret triumfuje

Treść

Trzynastu wykonawców zaprezentowało się wczoraj na małej scenie Teatru Bagatela podczas pierwszego dnia konkursowych przesłuchań 43. Studenckiego Festiwalu Piosenki w Krakowie. Publiczności i jury najbardziej spodobał się występ kabaretowej formacji Ja Mmm Chyba Ściebie z Bytomia. Trzech wokalistów i dwóch instrumentalistów poprzebieranych w kiczowate stroje stylizowane na uniformy superbohaterów porwało wszystkich dowcipnymi tekstami i muzyką. Prezentacja z jednej strony odwoływała się do tradycji studenckiego kabaretu, a z drugiej - do punkowej wręcz bezceremonialności. W efekcie Ja Mmm Chyba Ściebie jako jedyni wykonawcy wczorajszych przesłuchań zostali poproszeni przez jury o wykonanie dodatkowej - trzeciej - piosenki. Bardzo wyrazistą osobowość sceniczną objawiła również Judyta Rybak z Głogowa, rekomendowana do konkursu przez jubilata tegorocznego festiwalu - Jerzego Satanowskiego. Piosenkarka pokazała dwa odmienne oblicza: kabaretowe, wykonując brawurowo "Moją prześliczną mufkę" Jacka Kaczmarskiego, i liryczne, śpiewając w intymny sposób popularną "Rebekę". Dobre wrażenie zrobiła również Anna Mysłajek z Andrychowa. Ubrana na czarno, bosa, z tatuażem na plecach, w dramatyczny sposób zinterpretowała montaż tekstów Rafała Wojaczka w kompozycji "Krzyż" oraz pokazała kabaretowy talent w "Barze pod zdechłym psem" do wiersza Władysława Broniewskiego. Połowicznie udało się wprowadzenie "elektrycznych" brzmień do konkursowych występów. Formacja Rhizom z Zielonej Góry, choć wykonała piosenki o zgrabnych melodiach, nie obroniła się słabymi tekstami. Lepiej poszło grupie Limbo z Krakowa. Zaprezentowane przez nią surowe bluesy wypadły przekonywająco, mimo iż wokalista zespołu, Michał Augustyniak, zbyt wyraźnie przypominał wokalną manierą Macieja Maleńczuka. Najciekawiej w tym zestawie wypadła Agnieszka Trzepizur z Warszawy, która w intrygujący sposób połączyła poezję Kazimierza Przerwy-Tetmajera z rhythmandbluesowym pazurem. Nad występami wielu młodych wykonawców zawisł cień największych indywidualności polskiej piosenki literackiej - Ewy Demarczyk (Agnieszka Świgut z Nowego Sącza), Jacka Kaczmarskiego (Przemysław Bogusz z Otwocka), Grzegorza Turnaua (Piotr Kajetan Matczuk z Ełku) czy Hanny Banaszak (Ewa Zgoda z Krakowa). Wszystko jednak przed nimi - wszak dopiero zaczynają swą drogę artystyczną. (GZL) "Dziennik Polski" 2007-10-18

Autor: wa