Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Jutro, godz. 19: Cracovia - Jagiellonia

Treść

W czwartej kolejce Orange Ekstraklasy jutro o godzinie 19 Cracovia gra na swoim stadionie z beniaminkiem Jagiellonia Białystok (sędziuje Marcin Borski z Warszawy). Krakowianie zagrają wreszcie przy swoich kibicach. - Fatalnie gra się przy pustych trybunach, nasi kibice to zawsze nasz dwunasty zawodnik. Chcemy zrehabilitować się za fatalny mecz z Polonią Bytom - mówi kapitan zespołu Arkadiusz Baran. Wczoraj znowu zawodnicy zostali wezwani do klubu na godz. 8 rano. Mieli analizę dotychczasowych spotkań Jagiellonii, potem była sesja zdjęciowa, po południu znowu godzinna analiza meczów beniaminka, o godz. 18.30 mieli trening na boisku przy ul. Kałuży. Ale od dzisiaj trener Majewski pofolguje piłkarzom, będzie tylko trening w godzinach meczu. W sobotę na pewno nie zagra kontuzjowany Paweł Szwajdych. - Mam uraz ścięgna Achillesa, początkowo kontuzja wydawała się niegroźna, ale o grze nie ma mowy. Chciałbym w poniedziałek rozpocząć treningi. Jak "łapię" się do podstawowego składu, to zawsze dopadają mnie kontuzje - mówił Szwajdych. Dariusz Pawlusiński, który dzień wcześniej zszedł z treningu z powodu lekkiego bólu przywodziciela, już trenował. - Noga nie boli, jestem zdrów, gotów do gry - mówił. Pytamy trenera Majewskiego, czy spodziewa się, że jego terapia przyniesie pozytywne rezultaty. - O wszystkim przekonamy się na boisku w sobotę. Od poniedziałku do czwartku mieliśmy czas na przeanalizowanie błędów. - Jak ocenia Pan drużynę Jagiellonii? - Jak na beniaminka spisuje się dobrze, ma 6 punktów, ale pamiętajmy, że wszystkie trzy mecze grała u siebie. Jestem przekonamy, że z nami zagrają nieco inaczej niż w Białymstoku. Ich trener dokonuje sporo zmian w składzie, zobaczymy, kto zagra w Krakowie. (as) "Dziennik Polski" 2007-08-17

Autor: wa