Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Justyna znowu najlepsza!

Treść

Justyna Kowalczyk ponownie na najwyższym podium! Polka w znakomitym stylu wygrała bieg na 5 km stylem klasycznym i umocniła swoją pierwszą lokatę w klasyfikacji Pucharu Świata oraz powróciła na pierwsze miejsce TdS. Polka w sześciu zawodach cyklu tryumfowała już cztery razy, a raz była trzecia. Nie powiodło się jej jedynie w sprincie, kiedy odpadła w ćwierćfinale. Wczoraj Kowalczyk już na półmetku zdeklasowała najgroźniejsze rywalki w walce o prymat w cyklu Tour de Ski, zyskując nad drugą Petrą Majdić aż 6,4 sekundy. Na finiszu Polka dołożyła kolejne 5 sekund i tym samym potwierdziła swoją znakomitą formę.
- Wspaniały bieg! Nie miałam specjalnie opracowanej taktyki, chciałam tylko pobiec bardzo szybko. "Piątka" klasykiem to moja ulubiona konkurencja. Lubię też biegać w Dobbiaco. To wszystko sprawiło, że czułam się dziś bardzo dobrze - mówiła wczoraj uradowana Kowalczyk. Dzisiaj biegacze będą przygotowywać się do jutrzejszego biegu ze startu wspólnego w Val di Fiemme. - Jest wiele dziewcząt mogących powalczyć o końcowe zwycięstwo: Petra Majdić, Aino-Kaisa Saarinen czy też Arianna Follis. Prowadzę, ale wszystko jest jeszcze możliwe - dodała Polka. Wczoraj Kowalczyk była bezkonkurencyjna. Odnotowała najlepsze czasy na wszystkich punktach pomiarowych. Na mecie o 11,6 s wyprzedziła Saarinen, o 14,8 s Majdić, a dotychczasowa liderka TdS Follis przybiegła szósta, tracąc do Polki aż 27,3 sekundy. W klasyfikacji generalnej TdS Kowalczyk o 14,1 s wyprzedza Majdić oraz o 23,2 s Ariannę Follis. Dzięki zwycięstwu nasza zawodniczka powiększyła przewagę nad Majdić w PŚ do 11 punktów. Saarinen traci do Kowalczyk już 87 punktów.
Wczoraj niespodziankę sprawił Daniel Ricardsson, dotąd 38. w klasyfikacji PŚ, który niespodziewanie wygrał bieg techniką klasyczną na 10 km, zaliczany do cyklu TdS. Szwed po raz pierwszy w karierze stanął na podium zawodów PŚ, deklasując lidera tej zimy - Norwega Pettera Northuda.
Drugi na mecie ze stratą 1,7 s zameldował się Czech Lukas Bauer. Honor pretendentów do zwycięstwa w cyklu uratował lider tabeli TdS i PŚ Norweg Petter Northud, który uzyskał trzeci czas biegu (strata 6,2 s). Drugi w klasyfikacji PŚ Szwed Marcus Hellner na mecie był piąty, a trzeci w tabeli PŚ Fin Matti Heikkinen - szósty. Taka kolejność sprawiła, że czołówka PŚ pozostała bez zmian, a Norweg powiększył przewagę nad rywalami. W TdS króluje Northud przed Hellnerem, Axelem Taichmannem i Dariem Cologną. Ricardsson dzięki wczorajszemu zwycięstwu awansował w klasyfikacji TdS z 14. na 5. miejsce.
Do końca rywalizacji w TdS pozostały do rozegrania dwie konkurencje. Jutro narciarze zmierzą się w biegu stylem klasycznym na 20 km ze startu wspólnego (panie pobiegną na dystansie 10 km), a w niedzielę czeka nas finał zawodów - dziesięciokilometrowa wspinaczka pod stok Alpe Cermis (trasa dla pań będzie krótsza o kilometr). Triumf w Tour de Ski premiowany jest w tym roku 400 pkt doliczanymi do klasyfikacji PŚ.
Marcin Austyn
Nasz Dziennik 2010-01-08

Autor: jc