Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Jest polskie śledztwo

Treść

Jest polskie śledztwo w sprawie katastrofy prezydenckiego samolotu. Takie polecenie wydał prokurator generalny Andrzej Seremet na wniosek ministra sprawiedliwości - informuje Centrum Informacyjne Rządu. Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapewnia, że samolot przed startem był gruntownie zbadany.
- Będzie dochodzenie w sprawie katastrofy. Wiem, że zostało też wszczęte dochodzenie przez stronę rosyjską. Z naszej strony na pewno postępowanie będzie prowadzić specjalna komisja do spraw badania katastrof lotniczych - deklaruje Piotr Paszkowski, rzecznik prasowy MSZ, w rozmowie z "Naszym Dziennikiem". Oświadczył, że polskie MSZ zwróci się do strony rosyjskiej o umożliwienie polskim prokuratorom dostępu do miejsca zdarzenia. MSZ zapewnia, że śledczy będą mieli pełny dostęp do wraku samolotu. - Prokurator generalny pozostaje w stałym kontakcie z ministrem sprawiedliwości. Wydał już polecenie dla grupy prokuratorów, która jest gotowa do wyjazdu do Smoleńska - dodaje resort sprawiedliwości.
Na pytanie, dlaczego samolot krążył nad Smoleńskiem, Paszkowski odpowiedział, że prawdopodobnie samolot był przekierowywany na lotnisko w Moskwie. - Ale jednocześnie obsługa lotniska dopuszczała możliwość lądowania na lotnisku wojskowym w Siewiernym ze względu na to, że na pokładzie znajdował się prezydent. - To wszystko jednak niepotwierdzone informacje, które będą musiały być zbadane w odniesieniu do tego, kto wydał decyzję o możliwości lądowania. Ta kwestia na pewno będzie musiała być wyjaśniona - powiedział Paszkowski. - W chwili obecnej możemy założyć, że niestety wszystkie 88 osób, które znajdowały się na pokładzie w momencie wypadku, zginęło. Ale lista ofiar jest ciągle weryfikowana - twierdzi Paszkowski. Rzecznik MSZ potwierdził, iż żaden samolot nie jest dopuszczony do lotu, jeśli nie spełnia wszystkich wymogów technicznych. Nie mamy informacji, że przyczyną katastrofy była usterka techniczna. Wszystkie możliwie hipotezy będą na pewno zbadane - twierdzi MSZ. Jak wyjaśnia Paszkowski, w odniesieniu do wypadków lotniczych bardzo trudno znaleźć tylko jedną przyczynę. Najczęściej jest ich cały szereg. Na temat przyczyn katastrofy nie wypowiada się natomiast CIR. Milczy też Ministerstwo Obrony Narodowej. - Została już powołana specjalna komisja, która zbada szczątki samolotu, by ustalić przyczyny wypadku. Szczątki zostaną przebadane, zostanie przesłuchany zapis rozmów pilotów lotu - informuje tylko Wydział Prasowy Dowództwa Sił Powietrznych.
Anna Ambroziak
Nasz Dziennik 12 kwietnia 2010

Autor: jc