Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Jest jeszcze życie poza PiS i PO

Treść

Z Jerzym Polaczkiem, prezesem Polski Plus, rozmawia Jacek Dytkowski
Co ma nowego do zaoferowania Polakom Polska Plus w sytuacji, kiedy scenę polityczną dominują dwa duże ugrupowania PO i PiS?
- Gdyby nie zaistniała taka potrzeba, która jest artykułowana przez wielu Polaków, i gdyby nie było również naszej oceny tej sceny politycznej, w której dominują walki plemienne dwóch najważniejszych podmiotów, jakimi są PO i PiS, nie byłoby naszej decyzji o powołaniu partii, która ma niewątpliwie bardzo polityczny charakter. Chcemy również podkreślić, że mamy pewność i wiarę w taką politykę, gdzie Polska będzie mogła skutecznie podejmować rywalizację ekonomiczną. Z drugiej strony najbliższe lata - jak oceniamy - mogą być ostatnie, jeśli chodzi o podjęcie zasadniczych zmian w sferze finansów oraz decyzji, które mają charakter solidarności międzypokoleniowej. Mam tu na myśli m.in. kwestie sytemu emerytalnego w Polsce. Wszystkie te problemy muszą być zakotwiczone w wartościach, czyli odpowiedzialności za obecność dziedzictwa chrześcijańskiego w Polsce. Etyka, która - można powiedzieć - jest zakorzeniona w Polsce, tworzy przede wszystkim, oprócz fundamentów rozwoju ekonomicznego, cywilizację życia, ochrony i prawa każdej osoby ludzkiej w sferze życia publicznego i ducha. Polityka Polski Plus nakierowana jest głównie na odpowiedzialność państwa wobec rodzin i młodego pokolenia.
Uznanie, jakie wyraził Ludwik Dorn wobec Leszka Balcerowicza i Tadeusza Mazowieckiego, nie przysporzy państwu popularności na prawicy
- Pewne zmiany, które dokonały się w kwestiach zasadniczych w Polsce, mają swoje imiona i nazwiska. Rząd premiera Mazowieckiego, w którym wicepremierem i ministrem finansów był Leszek Balcerowicz, podejmował decyzje zmieniające system ekonomiczny w Polsce i wprowadzające mechanizm rynkowy. W okresie rządów Buzka natomiast, podejmowano także te decyzje, które wynikały z zaniechań i błędów popełnionych w latach 90., kiedy walka o miejsca pracy była głównym punktem najbardziej identyfikowanym przez przeciętnego Polaka. My teraz nie mówimy, że jest to tylko uznanie i brak uwag, ale że działania, które były systemowo podejmowane na przełomie lat 80. i 90. oraz pod koniec lat 90. XX w., wyznaczyły pewne kierunki zmian, które oczywiście nie obyły się bez istotnych błędów. Jednakże pytanie należy sformułować w taki sposób: Co by się działo, gdyby takich decyzji o charakterze strukturalnym wtedy nie było? Mielibyśmy rozwiązania skrajnie negatywne, które znamy również z historii najnowszej niektórych państw dawnej Europy postkomunistycznej.
Wyklucza Pan zawarcie koalicji w przyszłych wyborach samorządowych z PO lub PiS, ale przecież są jeszcze inne ugrupowania, m.in. pozaparlamentarne...
- Tak, jest Prawica Rzeczypospolitej, ale przede wszystkim liczymy na wiele osób, które będą chciały się włączyć w nasze pomysły polityczne. Decyzje będą podejmowane wtedy, kiedy sfera deklaracji zostanie wypełniona konkretnymi rozwiązaniami - a takie przedsięwzięcia są przez nas przygotowywane przede wszystkim na zasadzie konkretnie rozumianego interesu państwowego.
Dziękuję za rozmowę.
Nasz Dziennik 2010-01-11

Autor: jc