Jest eksmisja, ma być odszkodowanie
Treść
3 mln zł wyda w tym roku Kraków na odszkodowania za niedostarczenie lokalu socjalnego dla lokatora z wyrokiem eksmisyjnym. Tarnów i Nowy Sącz przygotowują się do wypłaty pierwszych takich odszkodowań. Od kilku lat obowiązuje zakaz eksmisji na bruk. Oznacza to, że gminy mają obowiązek dostarczenia eksmitowanemu mieszkania socjalnego. Im większe miasto, tym większy kłopot z wypełnianiem tego obowiązku, bo wyroków eksmisyjnych jest dużo, a lokali socjalnych zbyt mało. Tymczasem prywatny właściciel kamienicy czy spółdzielnia mieszkaniowa mogą domagać się od gminy odszkodowania, gdy nie wskaże ona lokalu socjalnego, do którego można by przenieść lokatora z prawomocnym wyrokiem eksmisyjnym. Wyrok Trybunału Konstytucyjnego z maja tego roku potwierdził prawo do pełnego odszkodowania za lokal, w którym mieszka osoba po wyroku eksmisyjnym, a którego z tego powodu nie można wynająć na wolnym rynku. W Krakowie na przeprowadzkę czeka aż 1,5 tys. lokatorów z sądowymi wyrokami eksmisyjnymi. Gmina Kraków co roku może przekazać dla takich osób 100-150 lokali socjalnych. W Tarnowie na wyegzekwowanie czeka około 150 wyroków eksmisyjnych. Wprawdzie w ubiegłym roku gmina miała do dyspozycji 67 mieszkań socjalnych, ale był to rok wyjątkowy, bo oddano do użytku zaadaptowany na ten cel jeden budynek. W Nowym Sączu na lokal socjalny czeka około 100 lokatorów z wyrokiem eksmisyjnym. Gmina może dostarczyć maksymalnie do 10 takich lokali. Odszkodowania za brak wskazania lokalu socjalnego są w Krakowie wypłacane od 2002 r. Początkowo było zaledwie kilkadziesiąt spraw, w tym roku jest ich już około 200. Dość duży wzrost nastąpił na początku 2005 r., bo od tego momentu o odszkodowania mogą występować nie tylko prywatni właściciele, ale też spółdzielnie mieszkaniowe (dziś jedna trzecia wniosków o odszkodowanie pochodzi właśnie ze spółdzielni). Na ten rok w budżecie miasta Krakowa zarezerwowano na odszkodowania około 3 mln zł. Zwykle właścicielowi wypłacane jest odszkodowanie za okres od uprawomocnienia się wyroku do dnia podpisania ugody z miastem, a później co miesiąc właściciel otrzymuje odszkodowanie za kolejny miesiąc zajmowania lokalu do dnia opuszczenia go przez eksmitowanego. Jak nam powiedziano w Wydziale Mieszkalnictwa Urzędu Miasta Krakowa, w Nowej Hucie stawka miesięcznego odszkodowania za 1 metr kwadratowy wynosi 11-12 zł, ale np. w Rynku Głównym - 40 zł. Jeżeli właściciel mieszkania nie godzi się na stawki miasta, spór o wysokość odszkodowania rozstrzyga sąd. Od ustalonej stawki miasto odlicza jednak to, co powinien płacić lokator, który zwykle nie reguluje należności. W Tarnowie dotychczas takich odszkodowań nie wypłacano, a sprawy brakujących lokali socjalnych próbowano załatwiać ugodowo. Rozpoczęto jednak załatwienie wniosków o wypłatę odszkodowań, w tym m.in. kilkanaście wniosków od spółdzielni mieszkaniowych. Podobnie jest w Nowym Sączu, gdzie ponad połowa wyroków eksmisyjnych dotyczy zasobów spółdzielczych. I tu są próby ugodowego załatwienia problemu. Np. miasto proponuje spółdzielni przyjęcie osoby z listy oczekujących na mieszkanie komunalne w zamian za wskazanie lokalu socjalnego dla lokatora spółdzielczego czekającego na eksmisję. Wkrótce rozpocznie się wypłacanie odszkodowań, bo prowadzone są już negocjacje na temat ich wysokości. (GEG) "Dziennik Polski" 2006-08-28
Autor: ea