Jesienny sezon na chorowanie
Treść
Znów zbliża się sezon grypowy i wielu lekarzy zachęca do szczepień. Jednak opinie na temat szczepionek przeciwgrypowych są podzielone, nawet w środowisku lekarskim. W Małopolsce co roku szczepi się od 90 tys. do 120 tys. osób, co stanowi 3 proc. populacji. W całym kraju średnia ta wynosi 8 proc., podczas kiedy w USA szczepi się 30-50 proc. społeczeństwa. Z czego wynika tak małe zainteresowanie szczepieniami w Polsce? - Narosło wiele mitów wokół szczepień przeciw grypie - mówi dr Dorota Mrożek-Budzyn z Katedry Epidemiologii i Medycyny Zapobiegawczej CMUJ. - Niektórzy uważają, że szczepionka wywołała u nich grypę (co jest absolutnie niemożliwe), inni sądzą, że szczepionka daje całkowitą odporność na wszystkie choroby i są później zawiedzeni, gdy dochodzi u nich do infekcji wywołanych innymi wirusami. Jeszcze inni twierdzą, że ta szczepionka jest nieskuteczna, bo zachorowali, mimo że się zaszczepili. A przecież trzeba pamiętać, że szczepionka daje odporność tylko przeciw jednej chorobie - grypie, a nie przeciw wszystkim infekcjom dróg oddechowych. Nie każda infekcja, która przebiega z gorączką, katarem lub kaszlem jest od razu grypą. *** W ubiegłym roku na grypę zachorowało blisko 60 tys. mieszkańców Małopolski. - To na pewno nie są pełne dane, bo wielu ludzi stroni od lekarzy i wolą sami się kurować - wyjaśnia Leszek Olszewski z Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Krakowie. Prof. Lidia Brydak, kierownik Krajowego Ośrodka ds. Grypy, uważa, że trzeba tę chorobę traktować poważnie. - Na świecie od 5 do 25 procent ludzi choruje na grypę. Około milion co roku umiera z powodu powikłań. Koszty leczenia, a następnie utrzymania osób, które z powodu powikłań pogrypowych odchodzą na rentę, są ogromne, dlatego nie wolno lekceważyć grypy - przekonuje prof. Brydak. Nieleczona grypa może wywołać szereg groźnych powikłań w postaci zapalenia płuc i oskrzeli, zapalenia ucha środkowego, zespołu wstrząsu toksycznego czy powikłań neurologicznych. Tymczasem można uniknąć tych komplikacji, szczepiąc się. - W niektórych państwach firmy ubezpieczeniowe wymagają dokumentu potwierdzającego szczepienie. Oznacza to, że osoba, która nie zaszczepiła się, a następnie wymaga leczenia powikłań pogrypowych, sama musi zapłacić za to leczenie - mówi prof. Brydak. W opinii sanepidu szczepionki dostępne na polskim rynku są zupełnie bezpieczne i mają bardzo wysoką, 90-procentową skuteczność. W przypadku jeśli zachoruje na grypę osoba zaszczepiona, przebieg choroby będzie łagodniejszy i ryzyko powikłań zostanie niemal wyeliminowane. Jednak nawet wśród lekarzy jest wielu takich, którzy wątpią w skuteczność szczepionki. - To lekarz rodzinny decyduje, kogo należy skierować na szczepienie, dlatego bardzo ważne jest rozpowszechnianie tego problemu wśród lekarzy - wyjaśnia prof. Brydak. - W związku z bardzo dużym prawdopodobieństwem wystąpienia pandemii ptasiej grypy, WHO i UE zaleciła wszystkim krajom świata zwiększenie odsetka zaszczepionych osób przeciwko grypie. *** - Trzeba zachować zdrowy rozsądek - ostrzega dr Mrożek-Budzyn. - Nie ma potrzeby szczepić co roku dzieci, które nie są przewlekle chore lub nie mają zaburzeń odporności, a więc nie należą do grup ryzyka wystąpienia powikłań po przechorowaniu grypy. Nie znamy przecież odległych efektów zdrowotnych corocznego podawania szczepionki, dlatego szczepienia zalecane są tylko dla osób z grupy ryzyka. Według polskiego programu szczepień do grup ryzyka zalicza się: osoby przewlekle chore (astma, cukrzyca, niewydolność układu krążenia, oddychania, nerek), osoby o obniżonej odporności (np. po przeszczepach narządów) oraz ludzi powyżej 55. roku życia. - Często rodzice szczepią regularnie przeciwko grypie swoje dzieci, bo uważają, że są nieodporne. Należy jednak pamiętać, że dla kilkuletnich dzieci zjawiskiem typowym jest przechorowanie kilku infekcji w ciągu roku, ponieważ jest to naturalny sposób nabywania czynnej odporności i szczepienie przeciw grypie nie ma na to żadnego wpływu. Dlatego nie należy przesadzać i szczepić się tylko w przypadkach, kiedy rzeczywiście jest to wskazane - mówi dr Mrożek-Budzyn. (MOB) Jak rozpoznać? Objawy grypy: nagły i błyskawiczny początek, wysoka temperatura trwająca 3-4 dni, intensywny ból głowy i mięśni, skrajne zmęczenie i osłabienie, które może przeciągnąć się do 3-4 tygodni, często występuje ból w klatce piersiowej i kaszel. Objawy przeziębienia: początek łagodny, katar, ból gardła, czasem ból głowy i gorączka, niewielkie osłabienie. "Dziennik Polski" 2007-10-05
Autor: wa