Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Jasnogórskie symfonie

Treść

Z przyjemnością polecam kolejny bardzo dobry polski album z serii Jasnogórska muzyka dawna (Musica Claromontana) z symfoniami. Ta osiemnastowieczna muzyka jest cała przesiąknięta klimatem polskiej muzyki ludowej i polskich tańców narodowych, a przy tym bardzo dobrze napisana i świetnie zagrana. Ta płyta przeczy obiegowym teoriom powtarzanym przez najznamienitszych polskich kompozytorów i muzykologów, że w Polsce przed Chopinem nie było wartościowej muzyki. A wszystko wzięło się z pewnej "uczonej ignorancji", gdyż nie szukano dokładnie i badano pobieżnie dostępne źródła i archiwa. A tu otrzymujemy album ze wspaniałymi polskimi symfoniami. Dzięki staraniom Ojców Paulinów, a szczególnie o. Nikodema Kilnara, dzisiaj poznajemy lepiej ten zapomniany świat z XVIII-wiecznymi polskimi symfoniami. Polecam znakomity komentarz płytowy opisujący w niemal beletrystyczny sposób tę "uczoną ignorancję" środowisk muzycznych. Płyta jest wyjątkowa ze względu na wykonanie i dobór utworów, które posiadają niezwykłą dawkę radości i energii. Nagrane tu symfonie mienią się tysiącem odcieni - pełne polskiej fantazji zdają się nieco rozsadzać ramy ówczesnej konwencji. Słyszymy swojskie nuty, nawiązania do polskiej muzyki ludowej, które pojawiają się nieraz w zaskakujących momentach. Co dobitnie pokazuje, że nawet ramy menueta, bodaj najbardziej konwencjonalnej części osiemnastowiecznej symfonii, nie są straszne dla niespokojnej polskiej duszy, która nie uznaje żadnych sztywnych schematów. Brzmią tu rytmy poloneza - i to nie tylko tego konwencjonalnego, który tak chętnie wplatali do swych utworów obcy kompozytorzy, ale tego tęsknego, rzewnego, pełnego melancholii i smutku, takiego, jaki znamy z twórczości Ogińskiego. Najciekawsze jednak są te momenty, w których na króciutką chwilę uchylą się przed nami drzwi do wiejskiej karczmy. A tam usłyszymy tak bliskie naszym sercom tony ludowych instrumentów, oplecione eleganckim językiem muzycznym, zagrane znakomicie przez "prawdziwą" orkiestrę. Dzisiaj mamy niezwykłą okazję poznania twórczości symfonicznej XVIII-wiecznych kompozytorów polskich. Płytę otwiera Symfonia in D Jana Engla, kompozytora i kapelmistrza związanego z warszawską katedrą. Muzyk ten odegrał w polskim życiu muzycznym niemałą rolę. Był on pierwszym polskim drukarzem i wydawcą muzycznym. Symfonia in D to jego bardzo udane dzieło. Niemalże wszystkie nagrane na płycie symfonie pochodzą ze zbiorów archiwum jasnogórskiego. Tylko jeden z utworów, Sinfonia Overture IV Marcina Józefa Żebrowskiego, został dopiero niedawno sprowadzony do Polski. Jest to wielkie odkrycie, gdyż świadczy o tym, że utwory jednego z najwybitniejszych kompozytorów jasnogórskich były wysoko cenione także poza granicami kraju. Kolejnym utworem tu nagranym jest Symfonia D Namieyskiego. To jedyny znany obecnie utwór tego muzyka działającego w II połowie XVIII wieku. O samym kompozytorze niemalże nic nie wiadomo. Kolejna nagrana symfonia to dzieło Jakuba Gołąbka, który urodził się najprawdopodobniej na Śląsku w 1739 r., natomiast zmarł 30 marca 1789 r. w Krakowie. Płytę zamyka Symfonia in G Mateusza Kuciego, który działał w II połowie XVIII wieku. Warto podkreślić, że na Jasnej Górze zachowało się jego sześć symfonii. Niniejszy album nagrał Zespół Muzyki Dawnej Capella Czestochoviensis pod dyrekcją Tomasza Wabnica. Artyści wykonują tę muzykę z oddaniem i po mistrzowsku. Pulsujące rytmy, logiczne zależności pomiędzy tempami poszczególnych części, świetna gra wszystkich sekcji orkiestry, przejrzystość planów i swobodne, giętkie frazowanie składają się na to wspaniałe wykonanie. Muzycy grają spokojnie, z dyskretną wirtuozerią, a przede wszystkim stylowo, tworząc piękne interpretacje ślicznych dzieł. Co bez wątpienia jest zasługą dyrygenta. Gorąco polecam wszystkim ten znakomity album! ks. Arkadiusz Jędrasik Jasnogórska muzyka dawna vol. 40 - Symfonie - Acte Préalable AP0183 (2008, 78'12") Można kupić: Acte Préalable:(022) 648 88 38 lub actepre@wp.pl "Nasz Dziennik" 2008-09-16

Autor: wa