Jaruzelski ma zostać nietykalny?
Treść
 Prawo i Sprawiedliwość chce, by do końca tej kadencji Sejm uchwalił  ustawę dotyczącą rekompensat dla ofiar wydarzeń grudnia 1970 r. na  Wybrzeżu oraz ofiar stanu wojennego, a także rozwiązał sprawę  odpowiedzialności władz PRL za te wydarzenia. Zaproszenie autora stanu  wojennego Wojciecha Jaruzelskiego przez prezydenta Bronisława  Komorowskiego na posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego prezes PiS  Jarosław Kaczyński określił mianem swoistej rehabilitacji.  
W 29. rocznicę ogłoszenia przez generała Wojciecha Jaruzelskiego stanu  wojennego Prawo i Sprawiedliwość przypomniało o potrzebie rozliczenia  tamtego okresu. Prezes PiS Jarosław Kaczyński wystąpił na konferencji  prasowej w towarzystwie osób, które brały udział w wydarzeniach Grudnia  Ő70, także tych, które odniosły rany od kul. Wielu z nich nie powodzi  się tak dobrze jak osobom będącym wtedy po tej stronie, która do  obywateli strzelała. A po objęciu urzędu przez prezydenta Bronisława  Komorowskiego mamy wręcz do czynienia z próbą rehabilitacji Wojciecha  Jaruzelskiego. Autor stanu wojennego towarzyszył Komorowskiemu w czasie  kampanii wyborczej - m.in. uczestniczył w wizycie marszałka Sejmu  Bronisława Komorowskiego na defiladzie w Moskwie z okazji zakończenia II  wojny światowej, a ostatnio prezydent postanowił poradzić się generała w  kwestiach obronności i stosunków z Rosją, zapraszając Jaruzelskiego na  posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Jednocześnie cały czas  przeciągają się procesy Jaruzelskiego dotyczące Grudnia Ő70 i  wprowadzenia stanu wojennego. Jarosław Kaczyński ocenił, że zaproszenie Wojciecha Jaruzelskiego na  posiedzenie RBN to próba pewnej rehabilitacji autora stanu wojennego i  powiedzenie sędziom i prokuratorom: "Ci ludzie nie powinni być skazani".  - Zaproszenie kogoś, kto ma dwa procesy karne, jeden zagrożony karą do  10 lat więzienia, drugi - dożywocia, na tego rodzaju posiedzenie ważnego  organu państwowego jest swoistą formą rehabilitacji. Jest to pośrednio  oczywiście, ale rehabilitacja. To jest powiedzenie sędziom i  prokuratorom: "odczepcie się od generała" - mówił Kaczyński.  Niewykluczone, że generał dysponuje jakimiś "ciekawymi" informacjami,  dzięki którym u obecnie rządzących może zagwarantować sobie  nietykalność. - Nie wiem, z czym to wiązać, czy z tą pogróżką, którą  kiedyś generał Jaruzelski sformułował, że mianowicie: "Jak będziecie  chcieli mnie nadto prześladować, to zaczną spadać aureole" - przypomnę,  że generał Jaruzelski coś takiego powiedział. Bardzo wyraźnie dał do  zrozumienia, że ma informacje, którymi może skompromitować wielu ludzi.  Czy są jakieś inne względy - trudno mi w tej chwili powiedzieć - dodał  prezes PiS. Prawo i Sprawiedliwość domaga się rozliczenia osób w najwyższych  władzach PRL odpowiedzialnych za wydarzenia Grudnia Ő70 i stanu  wojennego. Postuluje także wprowadzenie rekompensat dla poszkodowanych  wtedy osób. Prezes PiS przypomniał, że w 2008 r. Prawo i Sprawiedliwość  zgłosiło w Sejmie projekt ustawy w sprawie rekompensat. Nie znalazł on  jednak szczęśliwego finału. 
Artur Kowalski
Nasz Dziennik 2010-12-14
Autor: jc