Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Jak woda rybie

Treść

Liga Siatkówki Kobiet: Muszynianka-Fakro - BKS Aluprof Bielsko-Biała 3-2 (24-26, 25-17, 24-26, 25-21, 15-10) Muszynianka-Fakro: Pykosz, Mieszała, Sieradzan, Cabajewska, Rybaczewska, Bamber, Banecka (libero) oraz Szydełko, Lipicer, Bełcik. BKS Aluprof: Stanucha-Szczurek, Sadurek, Podolec, Jaszewska, Studzienna, Sipahioglu, Maj (libero) oraz Janewa, Niedźwiedzka, Śmak, Kucharska. Sędziowali Janusz Kołodziejczyk i Paweł Zajc. Widzów 1200. W Muszynie nikt tego głośno nie mówił, ale spotkanie z BKS-em Aluprofem miało być przełomem, a zarazem ratunkiem przed falą krytyki, która ostatnio go dotknęła. Trzy poprzednie spotkania zakończyły się porażką mistrzyń Polski, w tym dwa po 2-3. Muszynianka zaczęła bardzo nerwowo. Wprawdzie pierwszy punkt zdobyła Ewa Cabajewska, ale kolejne cztery padły łupem zespołu z Bielska. Od tego momentu Aluprof utrzymywał dwupunktowe prowadzenie. Pod koniec seta blok Natalii Bamber i dwa udane ataki Tiny Lipcer dały remis 23-23. Jednak to rywalki wygrały pierwszego seta. Kolejny to już popis Muszynianki. Od początku skuteczny blok powstrzymywał Podolec czy Sipahioglu. Trener gości Jacek Skrok brał czas, dokonywał zmian, ale jego zespół seta już nie uratował. W trzeciej części mecz stał się bardziej zacięty. Od stanu 6-8 bielszczanki zaczęły powiększać przewagę. Na parkiecie pojawiła się Anna Szydełko oraz Izabela Bełcik, która zastąpiła Cabajewską na rozegraniu i mecz nabrał rumieńców. Kilka udanych akcji Bełcik spowodowało, że rywalki prowadziły już tylko dwoma punktami (14-16). Od stanu 19-19 mecz toczył się punkt za punkt. Kiedy na tablicy widniał wynik 24-24 sędzia podjął kontrowersyjną decyzję - nie uznał ataku Muszynianki. Seta wygrały bielszczanki. Początek czwartego seta to dwa punkty dla BKS-u. Ale kiedy na zagrywce stanęła Cabajewska, mistrzynie Polski zdobyły 7 (!) punktów pod rząd. Potem gospodynie dzięki dobrej grze w ataku Bamber prowadziły 21-16. To nieco uśpiło Muszyniankę/Fakro i rywalki po atakach Podolec, Kucharskiej oraz Studziennej zdołały odrobić 4 punkty. Jednak seta bardzo ładnym atakiem zakończyła Bamber. I to ona była bohaterką piątego seta. Reprezentantka Polski poprowadziła zespół do zwycięstwa. - Cieszę się ze zwycięstwa, bo było ono nam potrzebne jak woda rybie - powiedział trener Muszynianki-Fakro Bogdan Serwiński. - Bardzo się bałem, że przegrana może spowodować podobną atmosferę, jaka była przez chwilę w poprzednim sezonie. Jednak zespół trapiony chorobami potrafił się podnieść i pokonać jednego z kandydatów do korony. Mecz zaczęliśmy tradycyjnie, ale kiedy okazało się, że w słabszej dyspozycji jest Dominika Sieradzan, bardzo dobrze zastąpiła ją Anna Szydełko. Wiele wniosła Iza Bełcik, a Natalia Bamber w tie breaku pokazała wielką klasę. - Bardzo chciałyśmy wygrać i udało się - dodała rozradowana kapitan Marlena Mieszała. - W ostatnich meczach, poza Bydgoszczą, byłyśmy bliskie wygrania, ale stało się inaczej. Teraz włożyłyśmy wszystkie siły, aby wygrać. Zwyciężył zespół i to jest nasza siła. Umiemy się wzajemnie mobilizować i razem walczyć. Kiedy jedna ma słabszy dzień, zastępuje ją druga. Pięknie zakończyłyśmy wspaniały dla nas 2006 rok. Tekst i fot. (JEC) PozostaŁe mecze Nafta Piła - Centrostal Focus Park Bydgoszcz 3-1 (13-25, 25-21, 26-24, 25-19), KPSK Stal Mielec - Pronar Zeto Astwa Białystok 1-3 (19-25, 25-14, 12-25, 20-25), IDM Swarzędz Meble AWF Poznań - Dialog Gwardia Wrocław 3-2 (23-25, 25-21, 21-25, 25-18, 15-11), Energa Gedania Gdańsk - Winiary Kalisz 3-2 (26-24, 25-21, 23-25, 15-25, 9-17). 1. Centrostal 5 12 13-4 2. Winiary 5 11 14-9 3. BKS 5 10 12-7 4. Nafta 5 10 13-9 5. Dialog 5 9 12-10 6. Muszynianka 5 7 10-12 7. Energa 5 5 8-12 8. IDM 5 4 7-13 Pronar 5 4 7-13 10. KPSK Stal 5 3 6-13 (PAP), "Dziennik Polski" 2007-01-02

Autor: ea