Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Jak pożegnać Belkę

Treść

Premier mógł odwołać ministra Bartłomieja Sienkiewicza, nie pytając nikogo o zdanie, ale prezesa Narodowego Banku Polskiego odwołać jest niezwykle trudno.

Zgodnie z ustawą o NBP, szef banku centralnego jest powoływany na 6-letnią kadencję. W każdej chwili Marek Belka sam może złożyć rezygnację i ustąpić ze stanowiska, natomiast procedura jego odwołania byłaby długa i skomplikowana. Prezesa NBP może pozbawić stanowiska tylko Sejm, a wniosek w tej sprawie musi złożyć prezydent. Z tym że prezydent może z takim wnioskiem wystąpić tylko w kilku określonych przypadkach: gdy prezes NBP nie może wypełniać swoich obowiązków z powodu długotrwałej choroby lub gdyby został skazany prawomocnym wyrokiem sądu za popełnione przestępstwo. Trzeci przypadek dotyczy lustracji: Sejm odwołałby szefa NBP, gdyby sąd orzekł prawomocnie, że złożył on niezgodne z prawdą oświadczenie lustracyjne, czyli okazałby się kłamcą lustracyjnym.

Żadna z tych przesłanek w przypadku Marka Belki dotąd nie zachodzi, więc pozostaje ostatnia ewentualność: skierowanie przez posłów (musi ich być przynajmniej 115) sprawy prezesa NBP do Trybunału Stanu.

Taki wniosek musi jednak uzyskać poparcie większości posłów w Sejmie. Dopiero gdyby Trybunał Stanu orzekł wobec prezesa NBP „zakaz zajmowania kierowniczych stanowisk lub pełnienia funkcji związanych ze szczególną odpowiedzialnością w organach państwowych”, prezydent musiałby skierować do Sejmu wniosek o odwołanie szefa banku centralnego. Ale taki proces przed Trybunałem Stanu trwałby zapewne wiele miesięcy.

KL
Nasz Dziennik, 17 czerwca 2014

Autor: mj