Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Inwestycje hamują

Treść

O 27 proc. mniej niż rok wcześniej zainwestowali w Polsce zagraniczni inwestorzy. Napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych do naszego kraju - według raportu Konferencji Narodów Zjednoczonych do spraw Handlu i Rozwoju (UNCTAD) - spadł w zeszłym roku do 16,5 mld USD. W tym samym czasie polskie nowe bezpośrednie inwestycje za granicą wyniosły 3,5 mld USD.

Kryzys finansowy odcisnął swoje piętno na wartości nowych inwestycji. W całej Unii Europejskiej napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych spadł - według raportu Konferencji Narodów Zjednoczonych do spraw Handlu i Rozwoju - aż o 40 procent. Profesor Zbigniew Zimny, przedstawiciel Konferencji, który pracował nad przygotowaniem raportu, wyjaśniał, że bezpośrednie inwestycje zagraniczne to przede wszystkim przejęcia przez firmy zagraniczne przedsiębiorstw w innych krajach, a także tzw. inwestycje greenfield polegające na budowie od podstaw np. jakiegoś zakładu produkcyjnego. Najsilniej osłabienie napływu nowych inwestycji w Unii Europejskiej odczuły Niemcy i Włochy - tam spadek wyniósł ponad połowę, i Wielka Brytania z niespełna 50-procentowym spadkiem napływu inwestycji.
Stosunkowo lepiej radziły sobie nowe państwa Unii Europejskiej, w tym Polska. Przeważającą część bezpośrednich inwestycji zagranicznych w Unii Europejskiej w 2008 roku stanowiły zagraniczne inwestycje w Polsce, Czechach, Bułgarii i Rumunii. I to mimo że w naszym kraju napływ bezpośrednich inwestycji zagranicznych spadł w stosunku do 2007 r., który pod względem napływu BIZ był dla nas rekordowy, o 27 procent. Ogółem bezpośrednie inwestycje zagraniczne w Polsce oceniane są na ponad 160 mld USD. - Prawie 17 mld USD napływu bezpośrednich inwestycji zagranicznych w 2008 roku to niezły poziom. Polska ma też ciągle największy zasób bezpośrednich inwestycji zagranicznych wśród nowych krajów Unii Europejskiej, ale trzeba pamiętać, że Polska to dość duży kraj i gdybyśmy odnieśli ten zasób do rozmiarów dochodu narodowego albo do liczby ludności, to wtedy Polska nie jest już liderem, tylko wlecze się gdzieś tam przy końcu tych krajów - oceniał prof. Zimny. Największym odbiorcą bezpośrednich inwestycji zagranicznych pozostają Stany Zjednoczone, które są zarazem także największym źródłem tego typu inwestycji na świecie. Po nich największymi odbiorcami bezpośrednich inwestycji zagranicznych są Francja, Chiny, Wielka Brytania i Rosja. Według UNCTAD, jeszcze w tym roku wskutek kryzysu finansowego będziemy mieli do czynienia ze spadkiem BIZ na świecie. Inwestorzy bardziej skorzy do inwestycji mieliby być dopiero od 2010 roku.
Artur Kowalski
"Nasz Dziennik" 2009-09-18

Autor: wa