Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Idziemy na maksimum?

Treść

Nie ma takiej możliwości, abyśmy mieli kłopot z Euro 2012, jeśli będziemy krok po kroku wypełniali swe zadania - powiedział wczoraj minister sportu i turystyki Mirosław Drzewiecki przy okazji rozpoczęcia próbnego palowania terenu, na którym będzie zbudowany Stadion Narodowy w Warszawie. W boisko, trybuny i koronę Stadionu Dziesięciolecia (który wkrótce zmieni się w Stadion Narodowy) zostanie wbitych 126 różnej długości i grubości pali. Wszystko po to, by określić obciążenia, jakim poddane zostaną wzmocnienia, na których oprze się konstrukcja obiektu. Za około półtora miesiąca poznamy wstępne wyniki całej operacji. - Lada dzień ogłosimy prekwalifikacje do przetargu na faktyczne palowanie, które rozpocznie się około 20 września, a skończy na początku przyszłego roku. Wtedy na budowę wejdzie generalny wykonawca, a sam stadion zostanie skończony w połowie 2011 roku - powiedział Michał Borowski, prezes spółki Narodowe Centrum Sportu. - Jestem przekonany, że Stadion Narodowy będzie piękniejszy, nowocześniejszy i bardziej funkcjonalny od stadionu Ernsta Happela w Wiedniu i większy od obiektu w Klagenfurcie. Będzie to prawdziwe cacko. Austriacy i Szwajcarzy [organizatorzy Euro 2008 - przyp. red.] poszli na minimum, a my idziemy na maksimum. Nasze stadiony mają bowiem służyć nie tylko piłce i sportowi, ale całemu społeczeństwu, i to przez lata - dodał Michał Listkiewicz, prezes PZPN. Zresztą takich dużych i pełnych optymizmu słów wczoraj padło więcej. Widać, że rozpoczęcie (de facto) budowy najważniejszej polskiej areny mistrzostw Europy 2012 napełniło ministerialno-prezesowskie serca sporą dawką optymizmu i nadziei. - Wszystko, co dziś robimy, jest na bieżąco sprawdzane przez ekspertów UEFA, dotrzymujemy każdego dnia, godziny, od czterech miesięcy nie ma żadnego opóźnienia - powiedział Mirosław Drzewiecki. Jego zdaniem, turniej w Polsce i na Ukrainie będzie dużo większą imprezą od rozpoczynających się za niespełna miesiąc mistrzostw w Austrii i Szwajcarii. - Austriacy mieli w zasadzie wybudować jeden nowy stadion w Klagenfurcie, i to minimalistyczny. My, w Warszawie, Gdańsku i Wrocławiu, wznosimy obiekty XXI wieku. UEFA dziś czeka, by zamknąć projekt 2008 i zaciera ręce na wielki projekt polsko-ukraiński - dodał minister sportu. Pisk "Nasz Dziennik" 2008-05-16

Autor: wa