Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ideologiczna ekspansja LGBT

Treść

Każdego dnia wierni z parafii św. Krzyża w Warszawie pilnują figury Chrystusa oraz świątyni przed profanacją aktywistów LGBT. Środowiska skrajnej lewicy coraz agresywniej dopominają się przywilejów. Symbolem tej agresji stał się Michał Sz. używający pseudonimu „Margot”.

Pod koniec lipca Michał Sz. ps. „Margot”, wspólnie ze swoimi kolegami z  Antify i środowisk LGBT pobił kierowcę furgonetki kampanii „Stop pedofilii”. Napastnicy zdewastowali także auto. W efekcie wobec aktywisty sąd nakazał  dwumiesięczny areszt.

Pobicie kierowcy samochodu "Stop Pedofilii"

W sobotę 27 czerwca 2020 roku przy ulicy Wilczej 30 doszło do brutalnego ataku na wolontariuszy Fundacji Pro – prawo do życia. Furgonetka kampanii "Stop pedofilii" mijała nielegalny squat, gdzie mieszkają i spotykają się ludzie związani z lewicowymi bojówkami Antify i środowiskami deprawacyjnymi. Na wysokości kamienicy, która jest "na dziko" użytkowana przez wyżej wymienione środowiska, mężczyzna podający się w internecie jako Małgorzata Sz., zablokował przejazd. W tym momencie z kamienicy zaczęli wybiegać zamaskowani napastnicy. Sytuacja stawała się coraz bardziej niebezpieczna. Zaczęło się od wyzwisk i gróźb. Kilka najbardziej agresywnych osób zaczęło demolować auto. Wolontariusz, który filmował rozwścieczony tłum został zaatakowany przez kilka osób, poturbowany i rzucony na ziemię. Bojówkarze biegali z nożami wokół samochodu, cięli plandeki, wyrwali lusterko i tablicę rejestracyjną. Zamaskowane osoby malowały samochód sprayem. Kiedy kierowca chciał uciekać z miejsca okazało się, że opony zostały pocięte nożem.

Opublikowany przez Fundacja Pro – Prawo do Życia Sobota, 27 czerwca 2020

7 sierpnia, w dniu zatrzymania Michała Sz., środowiska LGBT zorganizowały nielegalną demonstrację. Próbowano nie dopuścić do przewiezienia mężczyzny do aresztu. W efekcie policja zatrzymała 48 osób. Dziś sprawą zajęła się sejmowa Komisja Spraw Wewnętrznych i Administracji. Koalicja Obywatelska i Lewica zarzuca policji agresję wobec protestujących i twierdzi, że zatrzymania były bezprawne.

– W imię jakiego prawa policjanci rzucali na ziemię bili, podduszali i zakuwali w kajdanki młodzież, która pokojowo protestowała? To było 48 osób – pytała poseł KO Urszula Zielińska.

Tymczasem sierpniowy protest okiem policji wyglądał zupełnie inaczej – podkreśla Komendant Główny Policji gen. Jarosław Szymczyk

– Po której stronie wówczas była agresja? Skąd i od kogo zaczęła się przemoc? Gdzie pojawiły się pierwsze wyzwiska, wulgaryzmy? Gdzie pojawiło się szarpanie policyjnego munduru i gdzie pojawiło się plucie na policyjny mundur? – zwrócił uwagę.

Zatrzymanie Michała Sz. było efektem decyzji Sądu Okręgowego w Warszawie – podkreśla wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Maciej Wąsik.

– Michał Sz. działając z innymi osobami dopuścił się gwałtownego zamachu na Łukasza K. i Jakuba B., w wyniku czego te osoby były szarpane popychane, jedna z nich przewrócona na chodnik, próbowano im zabrać telefon – mówił wiceminister Maciej Wąsik.

Moment aresztu Michała Sz. odbył się przy dużym zainteresowaniu mediów, na czym zależało mężczyźnie – zauważa minister Maciej Wąsik.

– Chciał pójść do aresztu właśnie w otoczeniu mediów, właśnie z wielkim hukiem, żeby zrobić z tego cyrk – ocenił wiceszef resortu.

Ofensywa środowisk LGBT ma na celu wymuszenie od państwa przywilejów dla tych środowisk. Walka o własne interesy uzasadnia przemoc – stwierdził w Radiu Zet Michał Sz.

– Trzeba używać mocnych środków, bo trzeba być irytującym dla władzy – twierdzi Michał Sz.

Ta taktyka dotyczy także Kościoła. Michał Sz. był  jednym z uczestników profanacji figury Chrystusa na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie. Te profanacje niestety nadal się powtarzają. Wierni podjęli modlitwę ekspiacyjną i ochronę figury Chrystusa, a także świątyni – mówił proboszcz parafii ks. Zygmunt Robert Berdychowski.

– Ludzie są mocno zaniepokojeni, że właśnie te środowiska spod znaku LGBT w tym momencie już nie walczą o prawa, ale o przywileje i przede wszystkim o jakieś odwrócenie porządku. Przede wszystkim walka z naszymi tradycyjnymi wartościami chrześcijańskimi – podkreślił ks. proboszcz.

Atak na wartości chrześcijańskie, a ściślej – na kapłanów, miał miejsce także w Szczecinie. Tam na słupie ogłoszeniowym w miejskim parku pojawiły się hasła szkalujące kapłanów np. „Księża są jak stonka, tępmy ich”. W tej sprawie zostało już złożone zawiadomienie do prokuratury – mówi szczeciński radny PiS Dariusz Matecki. [czytaj więcej]

– Jeśli walczymy z przemocą powinniśmy walczyć z przemocą tak naprawdę wobec wszystkich, wobec księży kościoła katolickiego, a nie tylko przemocą wobec osób ze środowisk LGBT – powiedział Dariusz Matecki.

Lewacka ofensywa ideologiczna nie omija także szkół. Tym razem lewicowe treści eksponowane są w podręcznikach szkolnych. Przykład? Felieton, który odnajdujemy w podręczniku do języka polskiego dla drugiej klasy liceum, porównujący Gretę Thunberg do św. Joanny d’Arc.

Przy tej okazji uczniowie mają się zastanowić, jakim orężem walczyła święta francuska nastolatka w epoce średniowiecza, a jakim może walczyć młodzież dzisiaj.

Eksperci nie mają jednak złudzeń. Tekst nie ma nic wspólnego z edukacją, a porównywanie świętej do aktywistki proekologicznej jest niezasadne.

– Greta Thunberg, po pierwsze, nie jest z Kościołem związana i nie o sprawy religijne walczy, ale o sprawy takie światowe i bynajmniej nie jest palona na stosie, ale noszona przez różnych globalistów na rękach – mówił prof. Mieczysław Ryba, wykładowca KUL i WSKSiM.

Ministerstwo Edukacji Narodowej zapewniło nas, że analizuje te zapisy i zapyta o nią recenzentów, którzy opiniowali podręcznik.

TV Trwam News

Żródło: radiomaryja.pl,

Autor: mj

Tagi: LGBT