Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ideologia zamiast realizmu

Treść

Prawdziwe wyrównywanie szans ma miejsce wtedy, gdy szkoła podnosi poziom wychowania, a nie wtedy, gdy obniża wiek pierwszoklasistów.
Sześciolatek w szkole
Objęcie sześciolatków obowiązkiem szkolnym może dla wielu z nich okazać się przeżyciem traumatycznym, gdyż będzie wiązało się z wielogodzinnym rozstaniem z rodzicami w wieku, w którym podstawowym dążeniem dziecka jest zaspokajanie potrzeb emocjonalnych, a zwłaszcza poczucia bezpieczeństwa poprzez fizyczną i emocjonalną bliskość z rodzicami. U wielu współczesnych dzieci obserwujemy nieco przyspieszony rozwój intelektualny. Rozwój w tym wymiarze nie oznacza jednak, że dzieci rozwijają się obecnie szybciej również w wymiarze emocjonalnym. Obserwujemy raczej zjawisko przeciwne: coraz więcej dzieci w wieku szkolnym okazuje niestabilność i zależność emocjonalną od rodziców, typową dla dzieci o dwa, trzy lata młodszych.
Pod względem intelektualnym w wieku sześciu lat spora grupa dzieci rzeczywiście wchodzi już w tę fazę rozwoju, w której zdolna jest do myślenia konkretnego, a w konsekwencji jest w stanie przyswoić sobie treści zawarte w programie szkoły. Jednak pod względem emocjonalnym dla większości sześcioletnich dzieci więzi z najbliższymi są zdecydowanie ważniejsze niż osiągnięcia szkolne.
Tymczasem w środowisku szkolnym priorytety są odwrócone w stosunku do potrzeb dziecka, gdyż ważniejsze są tam osiągnięcia niż więzi.
Rodzice czy urzędnicy?
Do tej pory możliwe było posyłanie do szkoły dziecka od szóstego roku życia, jednak w każdym takim przypadku była to decyzja rodziców, a nie urzędników.
Dziecko przechodziło szczegółowe badania psychologiczne, aby mogło o rok wcześniej przekroczyć progi szkoły. Projektowane obecnie zmiany mają na celu obniżenie do wieku 6 lat rozpoczęcia spełniania obowiązku szkolnego. Proces ten ma być rozłożony na 3 lata. I tylko jeszcze w tym okresie rodzice będą decydowali o pójściu dziecka 6− lub 7−letniego do szkoły. Później ta możliwość zostanie im odebrana.
Jaka szkoła?
Większość polskich szkół podstawowych boryka się z poważnymi problemami wychowawczymi. Przemoc słowna, popychanie, grożenie, wymuszanie określonych zachowań, zastraszanie młodszych uczniów przez starszych to codzienne sceny, jakie można oglądać na korytarzach wielu szkół. Ta stresująca sytuacja to w dużym stopniu efekt populistycznych mitów typu: spontaniczna samorealizacja, wychowanie bez stresów, prawa bez obowiązków, tolerancja dla wszystkiego i wszystkich.
Posłanie sześciolatków do szkół, w których dominuje sytuacja tego typu, jest skazywaniem ich na stres, z którym nie będą one sobie w stanie poradzić.
Niektóre z nich ulegną zastraszeniu, a inne zaczną odpowiadać agresją na agresję. W konsekwencji będziemy mieli jeszcze więcej uczniów nadpobudliwych emocjonalnie.
Sześciolatek i zdrowie
Nie wolno bagatelizować negatywnych skutków w wymiarze zdrowotnym, jakie wiążą się z objęciem sześciolatków obowiązkiem szkolnym. Dzieci te będą musiały zwykle wstawać rano znacznie wcześniej niż do tej pory. Nie wszystkie będą na tyle zdyscyplinowane, by odpowiednio wcześnie iść spać. W konsekwencji część dzieci będzie cierpiała na deficyt snu, który w tym wieku jest niezwykle groźny dla zdrowia i dla prawidłowego rozwoju psychospołecznego. Ponadto droga do szkoły – biorąc pod uwagę niski poziom bezpieczeństwa w ruchu drogowym, a także niewydolność publicznych środków transportu – może okazać się drogą pełną różnego rodzaju zagrożeń. Wyjątkiem będą jedynie te dzieci, których rodzice są w stanie codziennie dowozić do szkoły własnym samochodem.
Wyrównywanie szans
Rzeczywistą podstawą „wyrównywania szans” wszystkich dzieci nie jest obniżanie wieku pierwszoklasistów, lecz podwyższanie poziomu funkcjonowania polskich szkół. Chodzi tu zwłaszcza o podwyższanie poziomu wychowania, by szkoła stawała się miejscem formowania bogatego człowieczeństwa, czyli by uczniowie nie tylko zdobywali wiedzę o otaczającym ich świecie, ale coraz lepiej rozumieli samych siebie oraz potrafili budować więzi oparte na miłości i odpowiedzialności. Wtedy będą mieli szanse na osiągnięcie trwałej satysfakcji życiowej, pomimo zróżnicowania ich zdolności intelektualnych, wykształcenia oraz rodzaju pracy zawodowej.
ks. Marek Dziewiecki
KS. DR MAREK DZIEWIECKI – adiunkt Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, psycholog i duszpasterz, autor publikacji z zakresu psychologii wychowania i pedagogiki.
źródło: www.wychowawca.pl

Autor: wa