Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Ideologia niszczy cyfryzację

Treść

Z punktu widzenia byłego przewodniczącego Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji, który wprowadzał proces cyfryzacji telewizji w Polsce i przygotowywał ogłoszenia na multipleksy cyfrowe, oceniam ostatnie masowe marsze protestacyjne jako jednoznaczne poparcie dla idei pluralizmu mediów i konieczności wprowadzenia Telewizji Trwam na multipleks cyfrowy. Zarówno te wydarzenia, jak i szereg innych argumentów pokazują, że decyzja KRRiT, żeby wśród tych kilkudziesięciu programów nie było miejsca dla tak istotnej telewizji jak Telewizja Trwam, jest błędna i kompletnie pozbawiona podstaw merytorycznych. Te ostatnie wydarzenia pokazują, jak duża część polskiego społeczeństwa została tą decyzją wykluczona z rynku medialnego.
Tymczasem sam proces cyfryzacji będzie miał powodzenie tylko wtedy, gdy zaoferuje się wszystkim obywatelom i grupom społecznym programy, które będą ich interesowały. Te setki tysięcy demonstrantów na ulicach Warszawy i innych miast, miliony osób podpisujących się pod petycjami do KRRiT - to jest nie tylko gigantyczne ostrzeżenie, ale też gigantyczny potencjał, który mógł być wykorzystany do wdrożenia naziemnej telewizji cyfrowej. A tak jest tylko kłopotem dla Krajowej Rady.
Uważam, że postawa KRRiT jest wręcz karygodna, gdyż głównym jej celem powinno być zapewnienie pluralizmu w mediach. A co to za pluralizm, gdy setki tysięcy ludzi z powodu wykluczenia protestuje na ulicach? Na nic są tłumaczenia, że Krajowa Rada stoi na straży prawa. Gdyby względy formalno-prawne wykluczały Telewizję Trwam, to nie zostałaby dopuszczona do postępowania koncesyjnego. A skoro tak się nie stało, to reszta jest wyłącznie decyzją członków KRRiT. Również argumenty ekonomiczne nie są przecież w tym przypadku decydujące, gdyż w ramach obowiązującego prawa można było tę koncesję przyznać, a miliony ludzi mogłyby wykorzystać swoją energię na wspieranie telewizji cyfrowej. Przecież byłby to doskonały interes dla państwa polskiego. Tymczasem ze względów ideologicznych stało się inaczej.


Autor był przewodniczącym Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji poprzedniej kadencji.

Witold Kołodziejski

Nasz Dziennik Piątek, 27 kwietnia 2012, Nr 99 (4334)

Autor: au