Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Gry bez przemocy

Treść

Rozszerzenie programu "Zero tolerancji dla przemocy w szkole" o zapisy zakazujące rozpowszechniania brutalnych gier komputerowych zapowiedział po powrocie z Grecji wicepremier i minister edukacji Roman Giertych. Do takiej zmiany namówiła go minister edukacji i wyznań Grecji Marietta Jannaku. Chodzi o wprowadzenie zakazu sprzedaży takich gier, w których grający torturuje i zabija inne postacie, oraz takich, w których są elementy pornografii. - Bardzo się cieszę z tej wizyty i dziękuję pani minister za zaproszenie. Ustaliliśmy, że przygotujemy wspólny list do Portugalii, która będzie przewodniczyć Unii Europejskiej od 1 lipca 2007 r. Wystąpimy, po pierwsze, o zorganizowanie spotkania ministrów edukacji UE na temat kwestii związanych z przemocą w szkole. Po drugie, z propozycją, aby Unia rozpoczęła przygotowanie strategii zwalczania przemocy w szkołach - powiedział Giertych, mówiąc o rezultatach środowych rozmów w Atenach. Podkreślił, że pewnym problemom należy przeciwdziałać w skali kontynentu. Chodzi tu np. o przeciwdziałanie brutalnym grom komputerowym. Jego zdaniem, nie jest to wyłącznie sprawa jednego kraju członkowskiego, a działania w tym zakresie powinny być podjęte w obszarze całej Unii Europejskiej. Wicepremier Giertych wspomniał, że w ramach tych rozmów minister edukacji i wyznań Grecji Marietta Jannaku przekonała go do rozszerzenia programu "Zero tolerancji dla przemocy w szkole". - Chodzi o przeciwdziałanie brutalnym grom komputerowym. Tego w programie "Zero tolerancji" nie było. Dlatego korzystając jeszcze z tego, że program zostanie przedstawiony do końca roku, będę starał się dopisać do niego kwestię rozważenia przepisów prawnych ograniczających dostęp do brutalnych gier komputerowych - mówił wicepremier. Jak wyjaśnił, chodzi przede wszystkim o gry zawierające tortury, zabijanie czy też pornografię. Mówiąc o wizycie w Grecji, wicepremier zaznaczył, że 10 dni temu Jannaku wprowadziła całkowity zakaz używania telefonów komórkowych na terenie szkół. - Również w Grecji wprowadzono nie tak dawno system kontroli komputerów szkolnych poprzez centralną sieć. Jest to używane w celu sprawdzania, czy te komputery wykorzystywane są do celów edukacyjnych, czy jakichś innych - powiedział Giertych. Jacek Sądej, "Nasz Dziennik" 2006-12-22

Autor: ea