Przejdź do treści
Przejdź do stopki

Grupa Wyszehradzka jak państwa Beneluksu

Treść

Rozpoczynające się w lipcu polskie przewodnictwo w Grupie Wyszehradzkiej będzie prowadzone pod hasłem "Solidarność w regionie, wspólnie na rzecz demokracji". Głównym priorytetem naszego przywództwa ma być polityka wschodnia. Rola Grupy Wyszehradzkiej, która pierwotnie skupiała kraje Europy Środkowej: Polskę, Węgry, Czechy i Słowację, starające się o przyjęcie do Unii Europejskiej i NATO, po zrealizowaniu głównych celów straciła na znaczeniu. Jak jednak przekonywała wczoraj senatorów z senackiej Komisji Spraw Zagranicznych wiceminister spraw zagranicznych Grażyna Bernatowicz, wbrew różnym doniesieniom Grupa Wyszehradzka jest "bardzo pozytywnym instrumentem". - Wbrew temu, co można usłyszeć, Grupa Wyszehradzka żyje i funkcjonuje, chociaż nie zawsze jest wspólne stanowisko wszystkich państw Grupy - powiedziała Bernatowicz. W lipcu przewodnictwo w Grupie Wyszehradzkiej obejmie Polska. Według informacji Ministerstwa Spraw Zagranicznych, będzie ono prowadzone pod hasłem: "Solidarność w regionie, wspólnie na rzecz demokracji". Priorytetem naszego przywództwa będzie polityka wschodnia. Na forum Grupy zostanie poruszony problem liberalizacji polityki wizowej m.in. w relacjach z Białorusią. Wspierane będą również "wszystkie objawy demokracji", jakie się mogą pojawić na Białorusi. Jednym z priorytetów ma być również polityka wobec Ukrainy i Gruzji. - Chcemy także wzmocnić widoczność naszego regionu na forum Unii Europejskiej. Tak aby ukształtowało się poczucie, że jest to Grupa na wzór państw Beneluksu, mająca wspólne interesy - dodała wiceminister Bernatowicz. Poinformowała ona, że 16 lipca do obrad Grupy dołączy prezydent Francji Nicolas Sarkozy, który - jak zaznaczyła - będzie zapewne realizował "francuski interes" promowania przywództwa Francji w Unii Europejskiej. Artur Kowalski "Nasz Dziennik" 2008-06-04

Autor: wa